Jak kupowć zabawki pod choinkę - radzą Św. MIkołajowi MiniMini i Babcia Polka Drukuj Email
Wpisany przez MiniMini i Babcia Polka   
czwartek, 04 listopada 2010 22:07

Jak kupować i jakie zabawki pod choinkę - radzą MiniMini i Babcia Polka.

Jak wybierać zabawki?

I znów nadciągają Święta, a poprzedzi je Święty Mikołaj ze swoim workiem pełnym zabawek.

Niestety, brutalna prawda jest taka, że Mikołaj sam nie kupuje prezentów, my to musimy robić, wydając spore kwoty z naszych emerytur.  Dobrze więc, że UOKiK ogłosił raport dotyczący kontroli zabawek, dostępnych na polskim rynku. Raport nie jest optymistyczny. Wynika z niego, że co trzecia zabawka ma wady zagrażające bezpieczeństwu dzieci. Szereg produktów wycofano, wiele firm ukarano mandatami i słusznie, ale co z tego wszystkiego wynika dla zwyczajnych ludzi kupujących zabawki?
Przede wszystkim musimy być bardzo uważni przy zakupie zabawek, wybierać je z dużym namysłem.

 

Najpierw opowiem jak ja, Babcia Polka, kupuję zabawki.

1.    Próbuje dowiedzieć się o jakiej zabawce dziecko marzy. W tym celu dzwonię do jego rodziców, rozmawiam dyplomatycznie z dzieckiem lub zapamiętuję czym lubi się bawić.

2.    W sklepie oglądam zabawkę bardzo dokładnie. Sprawdzam czy ma znak CE (unijny znak bezpieczeństwa) czy jest solidna, mocna, dla jakiego wieku jest przeznaczona

( zdecydowanie nie warto kupować zabawek na wyrost) czy nie posiada elementów, które według mnie mogłyby być niebezpieczne, mimo znaku CE (np. długie linki lub jakieś szparki, w które można wetknąć paluszek)

3.    Wyobrażam sobie jak dziecko będzie się tą zabawką bawić i czy mnie oraz jego rodzicom będzie to odpowiadało. Jest to ważne zwłaszcza w przypadku zabawek czyniących hałas (np. zestaw instrumentów perkusyjnych) wymagających dużej wolnej przestrzeni (samochody zdalnie sterowane, pokojowe huśtawki) czy zabawek „brudzących” takich jak farby, plastelina czy ciastolina.

4.    Zastanawiam się, czy mogę zaakceptować cenę zabawki. Jeśli decyduję się na zabawkę zamówioną przez dziecko, to  kupuję oryginał – tańsza podróbka czy podobna wersja, też oczywiście tańsza od oryginału nie ucieszy dziecka. Lepiej już wtedy kupić coś zupełnie innego.

 

Co na to wszystko Zrzędliwy Dziadek Polak?

 

altOn twierdzi, że dzieci mają dzisiaj za dużo zabawek i w związku z tym wcale się nimi nie bawią – głupieją od ich nadmiaru. Powinny mieć jeden, no może dwa samochodziki (chłopcy) jedną, może dwie lalki (dziewczynki)  no i trochę klocków.  Dziadek i tego nawet nie miał w dzieciństwie więc bawił się patykami i misiem (którego ma do dzisiaj), które do dziś wspomina z dużym sentymentem. Chadzał kiedyś taki dowcip co to pijany tatus przyniódsł dziecku po jakiejś tam kolejnej libacji - łabądka zrobionego z nakrętki do buteki. Dzisiaj jest moda na wino więc łabądek jest nieaktualny, ale korki z butelek od wina... jak najbardziej, służą za wspaniałą zabawę jeśli...? Tatuś lubi..., a lubi jak widać (patrz zdjęcie obok) no i zbiera. Jedno jest pewne - to bezpieczne zabawki i nawet eko...(temat do dyskusji na Babcinym Forum - zapraszamy)
 Zofia Zubczewska

 

Rady MiniMini
 

Jak sprawdzić, czy zabawka, którą kupujemy jest bezpieczna dla naszego dziecka? Skąd mieć pewność, że kupione przez nas urządzenie do zabawy w ogrodzie jest pozbawione wad, które mogą zagrażać maluchowi? Odpowiedzi na te pytania udziela TÜV Rheinland Polska – nowy partner akcji społecznej „Bezpieczne place zabaw z MiniMini”.

 

altZabawki sprzedawane na europejskim rynku powinny posiadać znak jakości CE. Aby dany produkt uzyskał ten certyfikat musi przejść szczegółowe badania. Specjalne urządzenia kontrolują ostrość krawędzi i wielkość elementów, tak, by nie mieściły się one w buzi malucha. W trakcie ekspertyzy wyroby obciąża się również odpowiednimi odważnikami obserwując nieprawidłowości. Uszkodzony sprzęt często rozpada się na drobne i ostre elementy, co stanowi bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia najmłodszych, dlatego też badania są przeprowadzane bardzo dokładnie. W trakcie kontroli sprawdza się również, czy przedmioty służące do zabawy są wolne od zanieczyszczeń lub pasożytów.

 

Szczegółowej analizie poddawana jest nie tylko zabawka, lecz także instrukcja obsługi. Powinna być ona jasna i prosta, tak, aby w mało skomplikowany sposób rodzic mógł przeprowadzić montaż urządzenia. Przeprowadzana jest także weryfikacja zawartości etykiety. Powinny się na niej znaleźć następujące informacje: nazwa zabawki, producenta oraz importera, wspomniany znak CE oraz informacja czy artykuł może być przeznaczony dla dzieci poniżej 3 roku życia. Ta ostatnia wiadomość może być zamieszczona w postaci znaku graficznego.

 

Wielu producentów zabawek posiada w ofercie również produkty ogrodowe. W przeciwieństwie do tych używanych w domu, kształtujących wyobraźnię, zabawki „terenowe” najczęściej służą rozwojowi fizycznemu dziecka. W czasie zabawy na ogrodowym sprzęcie dzieci często wykonują niezliczoną ilość ćwiczeń. Podczas takich harców są szczególnie narażone na urazy, dlatego produkty przeznaczone do tych zajęć muszą spełniać dodatkowe normy bezpieczeństwa. W tym celu sprzęty ogrodowe poddawane są badaniom, mającym na celu kontrolę tego typu urządzeń. W pierwszej kolejności sprawdzana jest statyczna wytrzymałość konstrukcji. W zależności od tego, dla ilu dzieci jest przeznaczone urządzenie, dobiera się odpowiednie obciążenia. Następnie kontroluje się najwyższy punkt, na który maluch może się wspiąć. Nie może on przekraczać

2,5 metra. Późniejszym etapem jest przegląd barierek. Oprócz tego, że nie mogą być one niższe niż 60 cm, muszą również przejść test dynamicznego wyrwania. Bada się również liny, które powinny posiadać odpowiednią średnicę, tak by dziecko mogło je bezpiecznie objąć i się nie skaleczyć. Weryfikuje się także średnice szczebli, ich liczbę, rozmiar oraz kąt nachylenia. W przypadku urządzeń o większych gabarytach ważne są badania zakleszczenia głowy, szyi, palców czy odzieży. Urządzeniami symulującymi różne części ciała dziecka kontroluje się wszelkie otwory mogące narazić je na uwięzienie.

Więcej informacji dotyczących bezpiecznej zabawy znajdziecie na blogu eksperckim w portalu www.placezabaw.minimini.pl redagowanym przez specjalistów z TÜV Rheinland Polska – firmy zajmującej się certyfikacją miejsc i produktów przeznaczonych dla dzieci http://placezabaw.minimini.pl/blog/kategoria/bezpieczna-zabawa.html.


/źródło -MiniMini/ 


Czego można dowiedzieć się na internetowej głównej stronie UOKIK?

Jest tam lista produktów niebezpiecznych. W tej chwili wymienione są na niej dwie zabawki, które powinny być wycofane ze sprzedaży. Są to:

1. Zabawki dla niemowląt w skład których wchodzą nadmuchiwane piłeczki (zawory do nadmuchiwania odpadają i dziecko może je połknąć) marki Fisher-Price wyprodukowane w Chinach.

2. Chodziki dla dzieci marki Baby Mix model 201-1 produkcji chińskiej, mają za mało zabezpieczeń chroniących przed wypadkami.

Na stronie jest adres poczty elektronicznej oraz numer infolinii pod którym udzielane są bezpłatne porady.

Oto ten numer: 800 800 008

 

 

 

Poprawiony: wtorek, 07 stycznia 2014 19:59