Pić albo nie pić, czyli co z tym mlekiem? |
Wpisany przez S.Z. |
czwartek, 13 lipca 2017 14:44 |
Pić albo nie pić, czyli co z tym mlekiem?Spór o mleko trwa od dobrych kilku lat. Wielu z nas nie wyobraża sobie dnia bez wypicia białej kawy czy zjedzenia porannej owsianki. Cenimy je za smak i wartościowe składniki, ale... nie brakuje też głosów, że mleko jednak bardziej szkodzi niż pomaga. Według jego przeciwników jest to produkt całkowicie zbyteczny i wręcz niezdrowy, który łatwo zastąpić np. napojami roślinnymi. Jak to jest w rzeczywistości? Odpowiada lekarz Anna Żelechowska.Dobroczynne działanieSkładników i minerałów, które zawiera w sobie mleko jest z całą pewnością wiele. Z jego pomocą możemy dostarczyć naszemu organizmowi tak niezbędny do prawidłowej pracy wapń, a także fosfor, potas czy fluor. Jest ono także źródłem dobrze przyswajalnych tłuszczy oraz witamin np. A, B, D czy E. Są to pierwiastki, które zdecydowanie powinny znaleźć się w naszej diecie, bowiem dzięki nim gospodarka naszego organizmu może działać na odpowiednim, zbilansowanym poziomie, umożliwiając prawidłowe funkcjonowanie naszych kości, mięśni i pozostałych narządów ciała. W czym więc problem?Niestety mleko, które znajdujemy na sklepowych półkach jest wysoko przetworzone i pozbawione przez to części składników odżywczych. Poddawane jest ono pasteryzacji – to sposób konserwacji za pomocą odpowiednio dobranego podgrzewania produktu spożywczego do temperatury pomiędzy 72-100°C. Pozwala to zahamować wzrost drobnoustrojów chorobotwórczych lub zmieniających strukturę produktu enzymów. Dzięki temu może on stać długo w lodówce nie psując się, ale przy tym jego walory zdrowotne stają się znikome i dobroczynne działanie zawartych w mleku związków spada. Dlaczego organizm nie toleruje mleka?Mleko krowie zawiera w sobie białko – kazeinę, która nie jest trawiona przez ludzki organizm z braku odpowiednich enzymów ją trawiących. W związku z tym, wielu z nas boryka się często z dolegliwościami ze strony układu trawiennego, których powodem może być właśnie występujące w nim białko – kazeina. Podrażnia ona układ pokarmowy, oddechowy lub bywa przyczyną dolegliwości skórnych. Dodatkowo może osadzać się na delikatnych błonach śluzowych (np. jelit), uniemożliwiając tym samym wchłanianie substancji odżywczych. Nietolerancja mleka u dorosłych może wynikać także z zaniku enzymu trawiącego laktozę – laktazy, przez co nie zostaje ona odpowiednio przyswojona. W konsekwencji, odkłada się w organizmie i staje się pożywką dla bakterii, powodując nieprzyjemne dolegliwości takie jak: wzdęcia, biegunki, bóle brzucha czy mdłości. Nabiał a zdrowe kościZwolennicy spożywania mleka mocno podkreślają rolę wapnia, które jest w nim zawarte. Wapń odpowiedzialny jest za zdrowe, mocne kości i zęby. Jego odpowiednie stężenie zapewnia też prawidłową krzepliwość krwi, sprawność naszych mięśni czy spokojny sen. Ważne jest, aby zadbać o wzmożoną suplementację tego pierwiastka w dzieciństwie – to znaczy dostarczyć go wtedy, kiedy nasze kości się budują. Im więcej wapnia będzie się znajdowało w naszym kościach, tym większą osiągną one tzw. szczytową masę kostną. Między 30. a 50. rokiem życia utrzymuje się ona na stabilnym poziomie, potem jednak zaczyna jej stopniowo ubywać. U kobiet z reguły rozpoczyna się to w czasie menopauzy (gdy tracą hormony żeńskie odpowiedzialne za prawidłową gospodarkę kościotwórczą). Istotne jest więc, by stosować dietę obfitującą w ten minerał. Dlatego w naszym codziennym jadłospisie nie powinno zabraknąć warzyw, jaj, otrębów, nasion (w tym orzechów) czy sardynek. Gdy brakuje wapniaJeśli w pożywieniu jest zbyt mało wapnia, organizm „uwalnia” ten pierwiastek z kości, prowadząc tym samym do odwapnień. Jego utrata często prowadzi też do demineralizacji szkliwa oraz osłabienia kości, które przez to stają się bardziej podatne na wszelkiego rodzaju złamania i urazy. Spadek masy kostnej może także oznaczać początki osteoporozy – choroby polegającej na zrzeszotnieniu i osłabieniu kości. Ten, kto we właściwym czasie wykryje pierwsze dolegliwości świadczące o problemie z układem ruchu, może szybko przeciwdziałać i w ten sposób utrzymać jakość życia. Niepokojące mogą być na przykład ostre bóle w okolicy kręgów piersiowych i lędźwiowych, napięcie mięśni, a także obniżenie wzrostu o kilka centymetrów wskutek tzw. złamań kompresyjnych trzonów kręgów. Istnieją jednak sposoby na uniknięcie takich chorób. Aby zachować dobrą jakość kości musimy stosować odpowiednią dietę. Pamiętajmy jednak, że nawet ta najlepsza nie poparta ruchem nie przyniesie rezultatów. Tylko obciążanie kości (oczywiście w granicach prawidłowej wagi) chroni przed ich odwapnieniem. Przekonali się o tym pierwsi kosmonauci przebywający przez dłuższy czas w stanie nieważkości bez ćwiczeń obciążających. Po powrocie na Ziemię dochodziło u nich do wielu złamań spowodowanych „bezczynnością” kości w okresie bez ciążenia. Poza dietą i ruchem (sport jak wspomnieliśmy wzmacnia kości, mięśnie i poprawia elastyczność stawów), możemy skorzystać z dobrodziejstw medycyny – np. terapii leczenia za pomocą rezonansu magnetycznego w systemie MBST. Po jej zastosowaniu następują znaczące zmiany w kondycji tkanki kostnej pacjentów z osteoporozą. Średnio o 55% wzrasta poziom czynnika wskazującego na tworzenie kości, przy jednoczesnym braku wzrostu wskaźnika świadczącego o procesie niszczenia kości. Dodatkowo, następuje remineralizacja kości oraz jej odbudowywanie i wzmocnienie. Jest to terapia, która prowadzi do aktywnej stymulacji i wzrostu tkanki kostnej, dzięki czemu nawet jeśli w procesie odwapnienia powstały ubytki i związane z nimi dolegliwości bólowe, będziemy mieli szansę na powrót do formy.
/źródło - / |