3 korzyści z bycia eko - dlaczego warto być bardziej przyjaznym dla środowiska?
Przełom roku to moment, gdy wielu z nas robi noworoczne postanowienia. Chcemy być lepsi dla siebie samych i dla siebie nawzajem. Do listy postanowień warto dopisać jeszcze jedno – abyśmy stali się lepsi dla natury, która coraz bardziej potrzebuje naszej pomocy. Decyzję o wprowadzeniu proekologicznych zachowań do naszego życia powinna ułatwić nam świadomość realnych korzyści, które z tego wynikają. Zwłaszcza, że wiążą się one bezpośrednio z tak często podejmowanymi noworocznymi zobowiązaniami o zadbaniu o swoje zdrowie, figurę czy stan konta. Sprawdźmy więc, dlaczego bycie „eko” się po prostu opłaca.
1. Korzyści dla przyrody World Meteorological Organization podaje, że między innymi w wyniku działalności człowieka, który wypuścił w 2016 roku w powietrze rekordową ilość gazów cieplarnianych, rok ten został ogłoszony najgorętszym w historii . Efektem tego rodzaju działań są zmiany klimatyczne, które odczuwamy także w Polsce: coraz cieplejsze zimy, upalne lata i zanikający podział na tradycyjne pory roku. Pojawiają się też mało znane wcześniej zjawiska atmosferyczne, np. trąby powietrzne. Zmiany klimatu są również jednym z czynników zagrażających populacji pszczół, bez których udziału człowiek musiałby poszukać alternatywnych metod zapylania aż ok. 1/3 upraw dostarczających żywność . W wyniku działalności człowieka kurczą się też zapasy wody pitnej i paliw naturalnych, a każdego dnia znika z powierzchni naszej planety las wielkości 36 boisk do gry w piłkę nożną . Tak duży stopień degradacji środowiska naturalnego to nie tylko efekt działań podejmujących globalne decyzje głów państw, dyrektorów wielkich hut, fabryk czy kopalni. Te zmiany powstają bowiem jako suma postępowań nas wszystkich. Jak podkreśla Andrzej Kruszewicz, ornitolog i podróżnik, dyrektor warszawskiego ZOO, założyciel Stołecznego Towarzystwa Ochrony Ptaków oraz ekspert wspierający akcję „Kubusiowi Przyjaciele Natury” – Znaczenie mają choćby decyzje, które podejmujemy przed sklepową półką, np. czy kupić kosmetyk testowany na zwierzętach czy raczej ten, który powstał w sposób przyjazny naturze, sprzęt AGD bardziej czy mniej energooszczędny, kolejną poliestrową bluzkę, czy może jednak tę z ekologicznej bawełny? To my, paląc w domowych piecach materiałami wypuszczającymi w powietrze kłęby szkodliwych substancji przyczyniamy się do powstawania smogu, który utrudnia oddychanie mieszkańcom wielu regionów Polski. Pamiętajmy też, że każda niepotrzebnie świecąca się lampka czy zostawiona w gniazdku ładowarka, to zmniejszająca się ilość paliw naturalnych, dzięki którym możemy korzystać z energii elektrycznej. Z kolei każdy niedokręcony kran, to znikające litry, bezcennej wody pitnej, a każde nieposegregowane śmieci, to utracone surówce wtórne, z których ponownie mogłyby powstać przedmioty codziennego użytku. Wszystkie te, wydawałoby się drobne decyzje dnia codziennego, podejmowane przez każdego z nas, sumują się w skali danego miasta, kraju i w końcu całego świata. Okazuje się więc, że mamy realny wpływ na to, czy zostaną zachowane czy znikną z powierzchni ziemi kolejne cenne przyrodniczo obszary, czy zginie czy ocaleje kolejny gatunek roślin lub zwierząt, czy będziemy oddychać czystym powietrzem, pić czystą wodę i po prostu cieszyć się pięknem nieskażonej przyrody czy wręcz przeciwnie.
2. Korzyści dla naszego zdrowia Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, że proekologiczne zachowania mają także bezpośredni wpływ na nasze zdrowie. Warto połączyć ze sobą te dwa fakty, dzięki czemu może łatwiej będzie nam zrealizować tak częste noworoczne postanowienie o prowadzeniu bardziej aktywnego trybu życia i przestrzeganiu zdrowej diety. Na przykład od tego, czy pojedziemy do pracy samochodem i stojąc w korkach spalimy litry paliwa czy raczej skorzystamy z roweru lub własnych nóg, zależy zarówno ilość szkodliwych substancji, jaka danego dnia znajdzie się w powietrzu, jak i nasza kondycja fizyczna. Jeśli do pracy mamy dalej, warto rozważyć skorzystanie z komunikacji miejskiej, dzięki której więcej ludzi dociera do celu i to przy mniejszych kosztach dla środowiska naturalnego niż ma to miejsce w przypadku jazdy samochodem pojedynczych osób. Wystarczy wtedy wysiąść np. 2 przystanki wcześniej, żeby przy okazji zaliczyć codzienną porcję ruchu zwłaszcza, jeśli przed nami 8 godzin siedzenia za biurkiem. Dobrze też przyjrzeć się bliżej naszym nawykom żywieniowym. Na pewno zdrowiej i dla nas i dla środowiska będzie, jeśli sięgniemy po produkty naturalne, takie jak warzywa, owoce czy soki. Znacznie ma także rozsądne gospodarowanie jedzeniem, dobre planowanie zakupów i posiłków tak, by jak najmniej pożywienia się marnowało (a najlepiej wcale!). Pamiętajmy też, że zużyte po produktach spożywczych opakowania należy odpowiednio posegregować przed wyrzuceniem.
3. Korzyści dla naszego portfela Jeśli jednak kogoś nie przekonują argumenty dotyczące ochrony środowiska czy nawet te dotyczące zdrowia, to zapewne trafią do niego argumenty finansowe. Każda zgaszona żarówka, zakręcony podczas mycia zębów kran i wyłączona z gniazdka ładowarka, to realne oszczędności na naszym koncie. Oszczędnościami długofalowymi kierujmy się wybierając energooszczędny sprzęt elektroniczny i AGD (najlepiej klasy A+++). Na pierwszy rzut oka wydają się droższe, jednak jest to wyjątkowo opłacalna inwestycja, która wkrótce zwróci się w postaci niższych rachunków za wodę i prąd. Pamiętajmy też, że każdą kartkę można zadrukować i zapisać z obu stron, każdą reklamówkę, za którą trzeba zapłacić w sklepie, a która rozkłada się nawet 400 lat, możemy użyć ponownie, a telewizor czy radio wcale nie muszą być w ciągłym trybie „gotowości”, kiedy idziemy spać lub wychodzimy do pracy, ponieważ wtedy także pobierają prąd.
Bez względu na to czy noworoczne postanowienie dotyczy naszego zdrowia, stanu konta czy też kierujemy się po prostu chęcią pomocy naturze, każda zmiana, którą podejmiemy w tym względzie będzie z pewnością miała bezpośrednią korzyść dla nas samych, a w dalszej perspektywie dla całego środowiska naturalnego. Warto w te zmiany zaangażować całą rodzinę, w tym także dzieci. Rozmawiajmy z nimi i wyjaśniajmy, dlaczego bycie „eko” jest ważne, a jeśli brakuje nam pomysłów na to, by zagadnienia ekologiczne poruszyć w atrakcyjnej dla najmłodszych formie, skorzystajmy z materiałów, jakie proponują różne akcje poświęcone tej tematyce jak np. Kubusiowi Przyjaciele Natury, w której przedszkola otrzymują bezpłatne materiały edukacyjne. Gdy natomiast wyzwaniem jest dla nas przekucie noworocznych postanowień w rzeczywistość i zastąpienie starych przyzwyczajeń nowymi, warto skorzystać z rad Moniki Perkowskiej, psychologa z Poradni „Co tam?”, a także eksperta współpracującego z akcją „Kubusiowi Przyjaciele Natury” – Na początku potrzeba trochę samodyscypliny, aby pozbyć się starych przyzwyczajeń. Jeśli jednak każdego dnia zaczniemy świadomie dokonywać przemyślanych wyborów, to wkrótce nowe zachowania staną się naszymi nawykami i nie będziemy im musieli poświęcać aż tyle energii. Warto też regularnie przypominać sobie korzyści, jakie z tego wynikają. Jeśli przypomnimy sobie, że niższe rachunki za prąd i wodę oznaczają np. wyjazd w atrakcyjniejsze miejsce na wakacje, to na pewno nasza motywacja wzrośnie i nie będą nas tak bardzo kusić stare przyzwyczajenia. Dobrze też w wyrabianie pozytywnych, ekologicznych nawyków zaangażować dzieci, ponieważ jeśli przyswoją je sobie od najmłodszych lat, to istnieje duża szansa na to, że zachowania te staną się dla nich naturalne i będą im także towarzyszyć w przyszłości.
/źródło - /fot.pixabay/ |