Opowiadać dzieciom horrory? Drukuj Email
Wpisany przez Babcia Zosia   
czwartek, 11 marca 2010 19:54

Czy opowiadać dzieciom straszne historie?

Wiemy, że mnóstwo codziennych sytuacji może nieść dla dziecka  zagrożenie. Może wpaść pod samochód, jeśli wybiegnie na jezdnię. Może zgubić się, gdy samo wsiądzie do windy. Może wpuścić do mieszkania złodzieja, gdy bez pozwolenia otworzy drzwi  itp.

Pragniemy chronić dziecko przed takimi złymi przygodami, musimy więc o nich mówić, a jednocześnie nie chcemy je przesadnie straszyć.

Jak znaleźć złoty środek?

 

Opowiedzieć historyjkę o niegrzecznym chłopczyku czy dziewczynce, którzy nie posłuchali babci i pędem, nie rozglądając się na boki, pobiegli przez ulicę na plac zabaw. Można dalej wymyślać co się stało. Jaki zamęt powstał na jezdni, gdy samochody gwałtownie hamowały, a  jedno z dzieci upadło i złamało sobie rękę. No i dalej jakie tego były konsekwencje.

Dziecko przeżywa w wyobraźni całe zdarzenie i wyciąga wnioski.  Upomnienia babci ( „nie przechodź sam przez ulicę”) stają się dla niego bardziej zrozumiałe.

 

Najtrudniejszym do przekazania dzieciom zdarzeniem jest śmierć, zwłaszcza kogoś bliskiego. Mówi się zazwyczaj, że ten ktoś jest w niebie, co ułatwia przyjęcie do wiadomości, że wujka czy cioci nie ma już na świecie. O śmierci powinno się jednak dzieciom mówić. Stare bajki Andersena czy braci Grimm mówią o niej, ponieważ ona istnieje, jest częścią życia. Mnie wnuczki czasem pytają czy umrę? Odpowiadam, że tak, umrę.

 

Staram się mówić to normalnym tonem.

 

Korzystać ze starych bajek, ale trochę je modyfikować, by stały się bardziej współczesne. Nasze wnuczki mogą już np. nie wiedzieć jak to jeździło się saniami. Dla nich sanki służą do jazdy z górki i na tym koniec. Można więc Królową Śniegu, która porwała Kaja wsadzić na śnieżny skuter. A bajka ta jest bardzo pożyteczna, gdy chcemy dziecku uzmysłowić, jak niebezpieczne dla niego może być zadawanie się z nieznajomymi. Mówi, że nie wolno wsiadać do pojazdu obcej osoby, gdyż nie wszyscy ludzie są dobrzy dla dzieci.

 

Opowiadać o zwierzątkach, którym się coś złego przytrafiło

 

(np. zabłodziły) i jak sobie z tą sytuacją poradziły. Zwierzątka są też dobre do tego, gdy chcemy wnuczkowi uzmysłowić jak powinien postępować. Wiemy np. że nasz wnuczek nie chce dzielić się z dziećmi zabawkami. Ma z tego powodu kłopoty w przedszkolu. Opowiadamy więc o takim zaborczym piesku, od którego wszystkie zwierzątka w przedszkolu odwróciły się. Ale piesek zrozumiał swój błąd, a potem stopniowo zdobył przyjaźń kolegów.

 

Skąd będziemy wiedzieć, że nasza opowiastka jest udana?

Stąd, że maluszek będzie prosił, abyśmy ją opowiedzieli jeszcze raz i jeszcze raz. Róbmy to. Nie zmieniajmy treści, zresztą dziecko nie pozwoli nam na to. Najwyraźniej poruszyliśmy w niej coś, co dla niego jest bardzo ważne.

 

 

Babcia Zosia 

 

Poprawiony: wtorek, 07 stycznia 2014 19:36