"Labirynt" - recenzja z filmu Drukuj Email
Wpisany przez S.Z.   
sobota, 16 listopada 2013 15:07

"Labirynt" - recenzja z filmu

Labirynt przemocy

Po raz kolejny kino udowadnia, że najciekawsze historie w Stanach dzieją się na prowincji.

 

Wszystko zaczyna się od typowego dla Amerykanów wydarzenia - Święta Dziękczynienia. Dwie rodziny spędzają standardowy świąteczny dzień jedząc wspólnie kolację. Spokojna atmosfera szybko się rozpływa, zastąpiona przez ponurą deszczową aurę. Dwie dziewczynki, córki Doverów i Birchów, wychodzą z domu i przepadają bez wieści. Ich poszukiwań podejmie się lokalny policjant Loki (Jake Gyllenhaal), który nie ma na swoim koncie żadnej nierozwiązanej sprawy. Równolegle swoje śledztwo rozpoczyna jeden z ojców - Keller Dover (Hugh Jackman). Mężczyzna oskarża o porwanie miejscowego dziwaka, który wkrótce stanie się ofiarą przemocy roztrzęsionego ojca.

Denis Villeneuve stworzył niezwykle sugestywny obraz rozkładu moralnego mężczyzny, który w obliczu tragedii próbuje wymierzyć sprawiedliwość ponad prawem. Keller jest niekwestionowanym panem domu, który religijność i przywiązanie do rodziny łączy z zamiłowaniem do polowań. Jeżeli dodamy do tego fakt, że mężczyzna w obawie przed apokalipsą buduje schron we własnej piwnicy, to tak skonstruowana postać staje się świetnym materiałem na niespodziewanego psychopatę. Villeneuve nie skupia jednak swojej uwagi jedynie na Kellerze. Reżyser zbudował swoją historię także na coraz to nowych tajemnicach lokalnej społeczności, które w trakcie rozwoju fabuły wychodzą na światło dzienne. Ważną rolę odegra też początkowo nieskazitelny Loki, którego trudna przeszłość nada historii jaskrawości. Główną zaletą Labiryntu jest sposób budowania napięcia, które dodatkowo podkręca rozedrgana gra Hugh Jackmana, plasująca aktora na całkiem niezłej pozycji w oscarowym wyścigu.

"Labirynt"

Reż. Denis Villeneuve

Źródło: http://tixar.pl /

Poprawiony: piątek, 10 stycznia 2014 17:52