"Miłość" - recenzja Drukuj Email
Wpisany przez Gaina   
poniedziałek, 21 stycznia 2013 01:30
„Miłość” - recenzja z filmu

Bardzo starzy oboje
Georges i Anne to bardzo starsze małżeństwo, mieszkające w przestronnym, paryskim mieszkaniu, pełnym śladów minionej świetności. Wytworni, uprzejmi, wyrafinowani, wciąż darzący się głębokim uczuciem. Dopóki nie dopadnie ich życie.
altBardzo starsi, ale wciąż radzący sobie, chodzą na koncerty, słuchają muzyki. Aż tu nagle przy śniadaniu, gdy jedzą jajka, Anne na chwilę zbyt głęboko się zamyśla. I to pierwszy zły znak.
A za jakiś czas Georges przywozi ją ze szpitala. Jest częściowo sparaliżowana, ale jeździ na wózku, przyjmuje gości, słucha muzyki. A za jakiś czas nie wstaje już z łóżka i tak dalej, każdy z nas zna ten scenariusz, przerabiał go w swojej rodzinie. Ale dla każdego z nas jest tonowe, bo przecież nikt nas nie uprzedza zawczasu i nie uczy, jak będzie się czuł, patrząc na odchodzenie ukochanej osoby. Georges z największą atencją i dobrą wolą opiekuje się żoną, ale jest to syzyfowa praca, bo jak wiadomo, szans na wyzdrowienie staruszki nie ma i historia nie może skończyć się dobrze. Nie umie poprosić o pomoc córki, zawodowe pielęgniarki denerwują go tylko, wydają się mu bezduszne i pętla się zaciska. Banał? Banał, ale jak opowiedziany i przełożony na obrazy przez wrażliwość prawdziwego artysty. Po raz pierwszy spojrzałam na ten problem oczami chorego, starego człowieka, a nie jego opiekunów. Każdy boi się starości i cierpienia, ale sądzi, że tego uniknie, Tak jesteśmy skonstruowani. Gdybyśmy brali pod uwagę pewność tych doznań, zabilibyśmy się już za młodu.
Każda próba opowiedzenia tego filmu niesłychanie go spłyca. Zresztą, każdy z nas zobaczy w nim coś innego, zależnie od momentu życia, w jakim się właśnie znajduje. Ale zapewniam, że wszyscy będą mieli wiele do przemyślenia.
W Polsce nie dyskutujemy o eutanazji. Boimy się wywołać wilka z lasu. Każdy udaje, że nas to nie dotyczy. Nie ma nawet oddziałów geriatrycznych, choć wszyscy wiedzą, że na internie leżą głównie staruszkowie. Nieśmiała próba podjęcia tematu przez Jurka Owsiaka zakończyła się szybciutkim wycofaniem się, przeproszeniem i zasznurowaniem ust.
Ja nie chcę leżeć bezsilna i patrzeć, jak ukochany mąż zamęcza się przy mnie. Nie wiem, czy chciałabym, by pomógł mi odejść. Chciałabym jednak wiedzieć, że mam taką możliwość. Gdybyśmy tylko mogli po prostu przestać oddychać, gdy będziemy mieli  naprawdę dosyć…
Miłość jest nominowany do Oskara jako najlepszy film i film zagraniczny, Michael Haneke za najlepszą reżyserię, a Emmanuelle Riva, grająca Annę za najlepszą rolę kobiecą.

Gaina

Dystrybucja: Gutek Film.

Poprawiony: piątek, 10 stycznia 2014 17:38