"Siostra twojej siostry" - recenzja Drukuj Email
Wpisany przez Gaina   
czwartek, 30 sierpnia 2012 14:53
„Siostra twojej siostry” - recenzja z filmu

Troje w jednym łóżku. On kocha ją, ale nic nie mówi, bo była kiedyś dziewczyną jego brata. Ona kocha jego, ale czeka, żeby on zrobił pierwszy krok. A między nimi jej siostra – piękna, nieszczęśliwa i zdeterminowana.
altTakie filmy kręcił przed laty niezapomniany Eric Rohmer. Kochający się ludzie gadają, gadają i gadają przed kamerą, ale jest to wbrew pozorom bardzo ciekawe i do czegoś w końcu prowadzi. Jack nie może dojść do siebie po śmierci brata. Wyrzuca sobie, że nie był z nim dość blisko, zbyt surowo go oceniał, w dodatku kochał się w jego byłej dziewczynie, Iris. Jest ona w dodatku jego najlepszym przyjacielem. Widząc, a jak kiepskim jest stanie, namawia Jacka na odpoczynek w pustym zimą domku letniskowym jej rodziny. Jack jedzie na rowerze. Wyczerpany, dociera późną nocą i niespodziewanie zastaje tam starszą siostrę Iris, Hannah. Jest ona lesbijką, właśnie rozstała się z wieloletnią miłością, porzucona dla młodszej i zapija smutki tequilą. Jack dołącza do niej i niespodziewanie lądują w łóżku. A rano zjawia się niespodziewanie Iris gotowa wreszcie wyznać Jackowi miłość. W dodatku, nieświadoma niczego, radośnie paple jak to Hannah zawsze chciała mieć dziecko, nawet z przypadkowo zaciągniętym do łóżka mężczyzną…
Gdyby to była sztuka Czechowa, troje bohaterów zagadałoby się na śmierć w tej sytuacji pokrętnego trójkąta i nic wesołego by z tego nie wynikło. Na szczęście mamy tu do czynienia z komedią młodej Amerykanki i choć bohaterowie też cały czas gadają, jest to niegłupie, wzruszające i dające nadzieję na szczęśliwe wyjście z zakręconej sytuacji. A z początku wydaje się, że to prawie niemożliwe. Siostry bowiem mają swoje „zaszłości” i muszą je pokonać, bo nawzajem sobie wybaczyć. Podczas tych kilku dni, spędzonych na zimnym pustkowiu, szczera rozmowa pozwoli im zrozumieć siebie, pogodzić się z przeszłością i otworzyć na przyszłe, nieznane jeszcze wydarzenia. Natomiast Jack wyjeżdża na tym swoim rowerku, ale raczej wiadomo, dokąd go droga zaprowadzi, bo domek jest na wyspie.
Czy wierzycie w moc rozstrzygających wszystko rozmów? Kiedy człowiek odkrywa nieznane mu światy i nagle wszystko widzi odwrócone o 180 stopni? Najczęściej takie odwrócenie perspektywy dotyczy stosunków rodzinnych. Kochamy i nienawidzimy jednocześnie swoich najbliższych. Brata, którego znamy od podszewki, od pierwszych lat, kiedy był marzącym się, albo złośliwym dzieciakiem. Równie skomplikowane są stosunki z siostrą, która we wczesnym dzieciństwie odebrała nam miłość ojca, przechwyciła przyjaciół lub odbijała chłopaków. Tak to pamiętamy, choć po latach okazuje się, że to siostra czuła się niekochana i niedoceniana.
Bardzo dobre są takie wyjazdy, dni spędzone na rozmowie, kłótni nawet i rozpamiętywaniu. Nikt nas nie zna tak dobrze, jak rodzeństwo, nikt nam tak nie potrafi zaleźć za skórę, ale też nikt nie może „wyprostować” naszego życia skierować je na właściwe tory jak siostra lub brat. Warto tę miłość z odcieniami nienawiści pielęgnować.


Dystrybucja: Gutek Film
 
Gaina
Poprawiony: piątek, 10 stycznia 2014 17:34