Uczmy się ekonawyków od... naszych babć i dziadków! |
Wpisany przez S.Z. |
niedziela, 14 sierpnia 2022 13:05 |
Uczmy się ekonawyków od... naszych babć i dziadków!Choć za czasów ich młodości nie mówiło się o zero waste, zasadzie 3R, czy upcyklingu i nie instalowało się perlatorów w kranach, dzisiejsi seniorzy wiedzą więcej o ekonawykach niż niejeden nastolatek.
Wielu z nich już od dziecka rozumiało, czym jest miłość do przyrody i odpowiedzialność za swoje otoczenie. Większość ich życia przypadła na czasy, kiedy na półkach sklepowych nie było takiego wyboru produktów, jak obecnie. Nauczyli się dzięki temu niemarnowania żywności i głębokiego poszanowania dla tego, co mają. Poznajmy najlepsze ekologiczne zwyczaje naszych babć i dziadków, które z pewnością warto kontynuować. Mistrzowie zero wasteWedług danych Komisji Europejskiej tylko na obszarze Unii każdego roku marnuje się nawet 90 milionów ton żywności, czyli 180 kg na osobę, choć znaczna jej część w dalszym ciągu nadaje się do spożycia. Należy więc wprowadzić zasady, które pomogą ograniczyć wyrzucanie jedzenia. Nasze babcie były mistrzyniami spożywczej zasady zero waste. Do dziś potrafią wyczarować w kuchni prawdziwe pyszności z zaledwie kilku podstawowych składników lub tego, co zostało z przygotowywania innych posiłków. Wszystko dlatego, że kiedyś w domu nie mogła zmarnować się ani jedna kromka chleba, czy nawet najmniejszy ziemniak. Częściowo wynikało to z utrudnionego dostępu do produktów, ale także z szacunku dla własnej i cudzej pracy. Jak naśladować babcie? Planujmy zakupy z wyprzedzeniem, żeby nie tworzyć zbędnych zapasów, które najprawdopodobniej zmarnują się. To bardzo istotne dla środowiska. Na balkonie nie tylko kwiatkiDieta bogata w witaminy oraz minerały, oparta na warzywach, a także owocach, to sposób na dobre samopoczucie i zdrowie. Idealnie sprawdzą się te z własnego ogródka lub sadu. Dla naszych dziadków to była codzienność. Nawet ci, którzy mieszkali w mieście, mieli często ogródek działkowy lub kilka doniczek, w których mogli hodować sałatę, ogórki, pomidory czy pietruszkę. Pielęgnacja tych roślin bywała jedną z ulubionych form spędzania wolnego czasu przez nasze babcie. Dziś znów coraz więcej osób decyduje się na samodzielną uprawę warzyw (np. w krajach zachodniej Europy rolnictwo miejskie rozwija się bardzo prężnie). To prostsze, niż nam się wydaje – z łatwością wyhodujemy np. własne zioła w doniczkach ustawionych na parapecie lub na balkonie. Rosnącą popularnością cieszą się również ogrody społecznościowe, czyli miejsca ogólnodostępne, w których wspólnie można uprawiać warzywa i kwiaty, powstające m.in. na terenach ogródków działkowych czy w parkach. Własne plony dadzą nam nie tylko ogromną satysfakcję, ale i urozmaicą posiłek. Dżem od babci – najlepszy!Owoce i zioła z ogródka lub balkonu można wykorzystać do przygotowania własnych wyrobów. Wyhodowane latem truskawki lub borówki przeróbmy na dżem – świetnie sprawdzą się jako dodatek np. do naleśników. Natomiast zrobienie przetworów i przecierów z ogórków, pomidorów, cukinii czy dyni sprawi, że zimą będziemy mieć w swoich zapasach prawdziwe bomby witaminowe. Zasada 3R – babcie znały ją, zanim to było modne!Zasada 3R: Reduce, Reuse, Recycle promuje zdrowy dla planety styl życia, konsumpcji dóbr i traktowania odpadów. W Polsce niekiedy występują jako zasada 3U: Unikaj kupowania zbędnych rzeczy, Użyj powtórnie, Utylizuj. /źródło - / |