Nowy catering Ewy Chodakowskiej – opisujemy wrażenia Drukuj
Wpisany przez W.P.   
wtorek, 02 października 2018 11:55

Nowy catering Ewy Chodakowskiej – opisujemy wrażenia

Zdrowe odżywianie jest niezmiernie ważne nie tylko dla sylwetki ale przede wszystkim dla prawidłowego funkcjonowania organizmu.

 

Zdając sobie sprawę, że nie każdy jest w stanie wygospodarować czas na przyrządzenie zdrowych posiłków na cały dzień rynek odpowiedział wieloma ofertami diet pudełkowych. Wybierać jest w czym, a ostatnio do tego grona dołączyła oferta od Ewy Chodakowskiej.

Be Diet Catering czyli dieta pudełkowa od Ewy Chodakowskiej.

Trenerka wszystkich Polek – Ewa Chodakowska zareagowała na potrzeby swoich fanek i oprócz promowania zdrowego odżywania postanowiła działać. Celowi temu służy nowa marka – Be Diet Catering. Czy Ewa Chodakowska stanie się teraz dietetyczką wszystkich Polek? Będąc już po przetestowaniu jej diety uważamy, że są na to duże szanse. Choć warte zaznaczenia jest to, że na chwilę obecną dieta pudełkowa od Ewy Chodakowskiej dostępna jest jedynie dla Warszawy i okolic. Jednak firma ciągle się rozwija, a jej zasięg poszerza.

Od 1 października z oferty skorzystać będą mogli mieszkańcy Poznania i Wrocławia, od listopada Śląsk i Kraków, a od 1 stycznia 2019 roku catering sportowy od Ewy Chodakowskiej dostępny będzie dla Trójmiasta, Torunia i Bydgoszczy.

Be Diet Catering oferuje trzy rodzaje diety: Optimal, Vege (wegetariańska) i Veg+Fish, czyli dieta dla osób nie jedzących mięsa, ale spożywających ryby i owoce morza. Wybieramy kaloryczność od 1000 do 2200 i otrzymujemy posiłki na 10 dni. Dieta pudełkowa przeznaczona jest zarówno dla osób z nadwagą chcących zgubić nadprogramowe kilogramy jak i dla tych o prawidłowej wadze chcących ją utrzymać i przy tym zdrowo się odżywiać.

Jak określić nasze zapotrzebowanie energetyczne? Najlepiej skorzystać z kalkulatora dostępne na Cateromarket albo na platformie Ewy. Po wpisaniu wagi, wieku, wzrostu, określeniu płci i aktywności fizycznej otrzymujemy nasze zapotrzebowanie kaloryczne. Jeśli chcemy wagę utrzymać wybierzmy wariant odpowiadający zapotrzebowaniu. Chcąc zgubić kilogramy wybierzmy opcję nieco niższą, ale nie przesadzajmy. Jeśli do organizmu dostarczymy zbyt mało kalorii osiągniemy efekt odwrotny od oczekiwanego i zamiast chudnąć nasz organizm zacznie magazynować pokarmy. Także wszystko z głową. Tyle w temacie teorii, teraz pora na praktykę.

Catering dietetyczny Be DietOptimal – podsumowanie.

By móc obiektywnie ocenić catering dietetyczny oferowany przez Ewę zamówiliśmy ją nie jako Cateromarket, a jako anonimowi konsumenci. Dzięki temu mieliśmy pewność, że otrzymujemy posiłki takie same jak wszyscy Klienci. Oczywiście każdy ma inne smaki i preferencje kulinarne i nasze podsumowanie jest subiektywne ale nadaje obraz tego czego można się spodziewać po pudełkach od Ewki.

Najpierw wrażenia estetyczne. Nie od dziś wiadomo, że jemy oczami. Grupa Ewy Chodakowskiej dobrze sobie tę wiedzę przyswoiła. Większość posiłków była wizualnie bardzo zachęcająca. Kolorowe dania sprawiały, że apetyty wzrastały, a szczególnie obiady np. pęczotto z indykiem i owocami wyglądało jak danie restauracyjne. Najsłabszym elementem, który można by dopracować były drugie śniadania. Chłodnik ogórkowo-rzodkiewkowy pomimo, że smaczny to nieco mało sycący, a w sałatce z pomidorów i mozzarelli z pesto zabrakło wykończenia np. aromatycznej oliwy dla podkręcenia smaku.

W kwestii różnorodności również jest dobrze. Posiłki nawet gdy z pozoru wydawały się podobne (dwa dni pod rząd pęczak na obiad) to ich smaki były zdecydowanie różne. Dzięki temu nie miało się wrażenia, że ciągle spożywa się to samo.

Warte zaznaczenia jest jednak to, że dieta pudełkowa oferowana przez Ewę Chodakowską nie wpasowuje się w tradycyjne smaki Polaków. Tu powiem nowoczesności, otwartości na kuchnie, nieoczywistych połączeń smaków jest dość silnie zaznaczony. Koktajl z kakao z pieprzem cayenne czy sos chałwowy to kombinacje, których nasze babki ani mamy nie stosowały co nie oznacza, że nie są dobre. Właśnie te dania zrobiły na nas największe wrażenie i za tymi smakami będziemy najbardziej tęsknić.

Zaskoczeniem na pewno jest to, że ani razu nie było ziemniaków, dość mało chleba i pomimo wybrania diety mięsnej dwa dni spośród dziesięciu były w całości dniami wegetariańskimi. Ponadto w posiłkach warto byłoby dodać większą ilość świeżych warzyw i osoby z nietolerancją laktozy muszą uważać, bo wiele dań bazuje na mleku krowim.

Jeżeli chodzi o jakość dań to była ona utrzymana na bardzo wysokim poziomie. Docenić należy ograniczenie do minimum tak zwanych gotowców. Przez 10 dni nie otrzymaliśmy kupnych wędlin, serów czy przeładowanych zbędnymi dodatkami jogurtów owocowych. Zwrócić uwagę możemy jedynie na kupny chleb, który w niedzielnym menu był już lekko czerstwy.

Wspomnieć warto także o samej dostawie. To co zasługuje na pochwałę to schludność pudełek i widoczna rozpiska. Każdy posiłek posiadał naklejkę z określoną kalorycznością dania, ilością makroskładników i zawartymi alergenami. Dania na weekend dostarczane są w sobotę i niestety jedno pudełko z niedzielnego menu musieliśmy wyrzucić z racji dużego wybrzuszenia folii pomimo odpowiedniego przechowywania.

Podsumowując, catering sportowy od Ewy oceniamy pozytywnie. Jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Wprowadzając nieco popraw uważamy, że ten catering dietetyczny ma szansę stać się hitem zwłaszcza dla osób, które w kuchni stawiają na nowe i lekkie rozwiązania.