Kilka słów o odporności Drukuj
Wpisany przez S.Z.   
sobota, 08 kwietnia 2017 07:52

Kilka słów o odporności

Nadeszła wiosna, dni stają się coraz dłuższe, wszystko budzi się do życia. Niestety jest to też sezon, w którym wielu z nas dopada przeziębienie. Dlatego w tym okresie powinniśmy szczególnie zadbać o dobrą kondycję i samopoczucie, a także urozmaiconą dietę.

Dlaczego na początku wiosny nasza odporność jest osłabiona?

• na ciało nie działają dobroczynne promienie słoneczne, które stymulują wytwarzanie witaminy D3, jej deficyt stopuje działanie naszych naturalnych sił odpornościowych
• dieta w czasie zimy znacznie się zmienia, jest bardziej monotonna, co może doprowadzić do niedoborów witamin i składników mineralnych
• centralne ogrzewanie wysusza powietrze, które negatywnie działa na śluzówki, stają się podatne na „ataki” bakterii oraz wirusów
• brak nam aktywności ruchowej na świeżym powietrzu


Możemy jednak w realny sposób zawalczyć o swoją odporność. Oto kilka sprawdzonych sposobów:


1. Odpoczynek i umiarkowana aktywność fizyczna:
Zarówno skrajne zmęczenie, jak i brak ruchu, sprzyjają powstawaniu infekcji. W wielu badaniach wykazywano, że sen jest kluczowy dla dobrej odporności. Spanie przez 7-8 godzin reguluje pracę szyszynki, która wpływa na dobre funkcjonowanie układu immunologicznego. Sen jest ważny, bo obniża poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu uważanego za przyczynę wielu schorzeń (np. depresji, nadciśnienia). Odpoczynek jest istotny dla zachowania odporności, ale nie znaczy to, że mamy całe dnie spędzać na kanapie. Energiczne spacery, lekki jogging wzmacniają serce, usprawniają oczyszczenie ciała, do tego powodują wydzielanie tzw. hormonów szczęścia.
Jednak, by prowadzić aktywny styl życia należy w odpowiedni sposób, czyli właściwą dietą, dostarczać sobie energii. Warto sięgać po zdrowe, pełnowartościowe przekąski. Mieszanki specjalnie wyselekcjonowanych bakalii Bakalland - MIX SPORT Vital (orzechy laskowe, żurawina, rodzynki sułtańskie, pestki dyni) oraz MIX SPORT Power+ (migdały, rodzynki sułtańskie, orzechy laskowe, orzechy nerkowca), staną się doskonałą przekąską w momencie nagłego spadku energii.
2. Odżywianie
Kluczowym elementem na drodze do poprawienia odporności jest dobra dieta. Dodając do naszego menu orzechy wzbogacamy je o to, czego potrzebujemy. Garść orzechów wystarczy, aby zwiększyć dzienną dawkę minerałów. Orzechy np. migdały, czy nerkowce Bakalland, można dodać do płatków, sałatek, zup lub zjeść garść dziennie jako przekąskę. Orzechy Bakalland to cenne źródło korzystnych tłuszczy, zawierające przy okazji gamę witamin i składników polepszających odporność. Orzechy i pestki np. dyni są także bogatym źródłem magnezu, bez którego reakcje immunologiczne nie byłyby możliwe.
Jedzenie orzechów włoskich niesie ze sobą cały szereg korzyści zdrowotnych, które wiążą się z występowaniem dużej ilości antyoksydantów. Należy też wspomnieć o dobroczynnym działaniu orzechów włoskich, które wśród innych orzechów wyróżniają się największą ilością kwasów tłuszczowych Omega-3, szczególnie kwasu alfa–linolenowego (ALA). Wielonienasycone kwasy tłuszczowe Omega-3 działają przeciwzapalnie, regulują gospodarkę hormonalną, przeciwdziałają miażdżycy. Ważne jest, żeby dostarczać kwasów omega-3 z naturalnych produktów takich, jak orzechy Bakalland.
3. Przez jelita do odporności
Dbajmy o swoje jelita, bo w nich leży centrum naszej odporności. Jak to zrobić? Jedzmy rzeczy bogate w probiotyki, czyli „dobre” bakterie. Możemy je znaleźć w jogurtach, kefirach i innych produktach spożywczych, takich jak fermentowane lub kiszone warzywa. To właśnie takie produkty promują wzrost korzystnych bakterii w jelitach. Alergikom na mleko polecam: jogurty kokosowe, sojowe, tempeh, miso, natto i kombuczę (fermentowaną herbatę). Jedzmy produkty bogate w błonnik: błonnik to jest to, czym „odżywiają się” nasze bakterie. Doskonałym źródłem błonnika są suszone owoce, np. Złote Owoce Bakalland, czy Żurawina suszona Bakalland. Błonnik pełni ważną rolę w prewencji chorób cywilizacyjnych: min. miażdżycy, chorób układu pokarmowego i cukrzycy. Polacy spożywają przeciętnie około 15 g błonnika na dobę, podczas gdy zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) to 20-40 g na dobę.
Dlatego naszą codzienną dietę warto wzbogacić o solidną dawkę błonnika jedząc np. Śliwki całe owoce od Bakalland. Suszone śliwki to zdecydowani błonnikowi przodownicy wśród suszonych owoców. Na każde 100 g suszonych śliwek przypada ok. 10 g ułatwiającego trawienie błonnika. Już 5 sztuk suszonych śliwek dziennie zapewni lepsze funkcjonowanie układu trawiennego, co zapobiegnie zaparciom. Te suszone owoce to również źródło potasu i miedzi oraz witamin A, B2 i B6.
4. Picie wody
Woda jest głównym składnikiem naszego organizmu. Jej niedobór skutkuje bólami głowy, rozdrażnieniem, a także większą podatnością na infekcje. Woda usuwa szkodliwe produkty przemiany materii, wpływa na ciśnienie krwi oraz regulację temperatury ciała. W tym czasie szczególnie polecam picie naparów z dodatkiem cytryny, imbiru lub Złotych owoców (miechunki peruwiańskiej) Bakalland, które dostarczą naszemu organizmowi sporą dawkę witaminy C i pozwolą skutecznie zwalczyć objawy wiosennego przesilenia.
Emilia Raszyńska-Czerkawska, Coach zdrowia i żywienia
Instytut coachingu zdrowia i żywienia

Emilia Raszyńska Czerkawska - coach zdrowia i żywienia.

Coaching zdrowotny i żywieniowy to połączenie wiedzy z zakresu psychologii i dietetyki.
Moja praca to interdyscyplinarne, całościowe podejście do kwestii związanych z szeroko pojętym zdrowiem i żywieniem. Pomagam osobom chcącym zrzucić zbędne kilogramy a także ludziom, którzy po prostu chcą poprawić swoją ogólną sytuację zdrowotną.

Jestem zwolenniczką zasady małych kroków, stopniowych zmian które przyczyniają się do trwałych efektów.

Propaguję spersonalizowane podejście do odżywiania się. Często wykorzystuję w tym celu nowoczesne badania diagnostyczne: badania na nadwrażliwości pokarmowe, nietolerancje, testy genetyczne, badania mikroflory jelit.

Na co dzień działam w Instytucie Coachingu Zdrowia i Żywienia w Warszawie a także współpracuję z Instytutem Mikroekologii z Poznania w zakresie badań na nadwrażliwości pokarmowe.

Nie lubię diet, rozumianych jako ściśle wyznaczanych reguł, kalorii i porcji. Jedzenie, oprócz dostarczania nam substancji odżywczych ma być przede wszystkim przyjemnością i o tym staram się nie zapominać przygotowując zalecenia żywieniowe.

Wykształcenie:
Studia magisterskie: Psychologia Społeczna: Collegium Civitas
Studia podyplomowe:
• Coaching zdrowia i żywienia: Collegium Civitas
• Dietetyka w chorobach wewnętrznych i metabolicznych: Warszawski Uniwersytet Medyczny

/źródło - /