Moja synowa jest histeryczką Drukuj
Wpisany przez Dziadek   
sobota, 09 stycznia 2010 18:08

Moja synowa jest histeryczką

 

Piszę do Pana jak Dziadek do Dziadka. Moja wnuczka ma osiem miesięcy. Jest wyjątkową dziewczynką, wszystko bym dla niej zrobił, lecz synowa często odpędza mnie od wnuczki.  
Przed narodzinami Ani moja synowa była cichą i spokojną kobietą. Teraz, gdy została matką zmieniła się (mieszkamy razem). Wcześniej nigdy mnie nie krytykowała, teraz ciągle czuję na sobie jej uważny wzrok, zwłaszcza gdy zbliżam się do Ani. Nie pozwala mi na przykład wyjść z dzieckiem na spacer, o ile wypije choćby kieliszek wódki. Jedno piwko już mnie skreśla jako dziadka. Jestem dorosły, wiem kiedy alkohol przeszkadza mi w normalnym funkcjonowaniu. Młoda siksa nie musi mi tego mówić. Poza tym nigdy bym nie skrzywdził dziecka.

Dalej, muszę jej mówić dokąd idę i o której wrócę i jeszcze muszę mieć przy sobie komórkę. Niby chodzi o moje i dziecka bezpieczeństwo, ale tak naprawdę to chodzi o to, że ona nie ma do mnie zaufania.

Wychowałem syna (czyli męża tej histeryczki) dwie córki, a wnuczką zajmować się nie mogę. Czy nie jest to dziwne? Jest mi nie przyjemnie i jestem zły, gdy tak mnie odsuwają od Ani. Czy może Pan napisać, że postępują niewłaściwie w stosunku do starszego człowieka?

Henryk z Kielc

 

Drogi Panie Henryku

 

Wie Pan, właściwie to powinienem z Panem być solidarny, jak to dziadek z dziadkiem, ale niestety nie mogę. Przypomina mi to trochę sytuację kierowcy, który spowodował wypadek po pijanemu, a Policji tłumaczył się że „…tylko jedno piwko wypiłem Panie Władzo…”. Chce Pan wychodzić na spacer z wnuczką, to niech Pan powstrzymuje się z tym piwkiem. Sam pijam piwo i wiem, że po pierwszym chce się wypić niebawem drugie, że o trzecim nie wspomnę. Co potem? Może być różnie, dobrze jak się wraca do domu bez żadnych przygód … Musi Pan sobie, Panie Heniu, jasno odpowiedzieć kogo pan bardziej kocha, czy wnuczkę, czy kufelek ? Jeśli kufelek, to ma Pan problem i to wcale nie z synową, która jest po prostu rozsądną mamą, lecz z samym sobą. Nie lepiej pójść na spacer z Anią, a po tym spacerze wypić piwko? Dzieci też instynktownie nie lubią zapachu alkoholu. Podczas Świąt zdarzyło mi się wypić 2-3 kieliszki wina (nigdzie się z domu nie ruszałem) a wnuczki mi od razu powiedziały: ”…dziadku brzydko pachasz…”. Miały rację oddech człowieka po alkoholu nie należy do przyjemnych, a gdy jeszcze pali to… lepiej nie będę tego opisywał. Wystarczy czasem (zwłaszcza w lecie) wsiąść do autobusu, by wiedzieć o czym piszę.

Tak więc Panie Heniu, ma Pan wspaniałą synową, bo troszczy się nie tylko o Anię ale pośrednio także o Pana. Jak Pan będzie w Warszawie, to proszę zadzwonić na telefon podany na str. głównej „BP”, to się z Panem spotkam (może na piwie) i pogadamy jak dziadek z dziadkiem. Narazie ,skoro pisze Pan że:"... wszystko bym dla niej zrobił..." niech Pan zrobi dla Ani choć tyle aby nie pić piwka przed spacerem...

 

 Zrzędliwy Dziadek

 


Poprawiony: czwartek, 09 stycznia 2014 11:21