Modnie czy wygodnie - jak ubrać dziecko? |
Wpisany przez S.Z. | ||||
środa, 18 grudnia 2013 11:34 | ||||
Modnie czy wygodnie – jak ubierać dziecko? O ile ubiór niemowlęcia to kwestia wyłącznie wygody malucha i gustu jego rodziców, o tyle dobór odpowiedniego stroju dla starszego dziecka nastręcza już problemów. Jak ubrać przedszkolaka, aby nie odstawał od reszty rówieśników? Postawić na wygodę, czy może od małego wpajać dziecku zainteresowanie modą i wyrabiać dobry smak? Pozwolić maluchowi na dokonywanie wyboru garderoby, czy kierować się wyłącznie własnymi upodobaniami? Chyba każdy z rodziców zadawał sobie to pytanie nie raz, zwłaszcza rano, walcząc z dzieckiem, które stanowczo odmawia ubrania się przed wyjściem z domu albo upiera się, aby założyć niebieski „odświętny" sweter zamiast zielonego „gryzącego". Po pierwsze – nie ograniczać swobody ruchów Małe dziecko, które aktywnie poznaje świat, musi cieszyć się swobodą ruchów – ubranie powinno mu ją zapewniać. Nie może być więc zbyt opięte czy sztywne, nie powinno również onieśmielać i sprawiać, że maluch w obawie przed jego zniszczeniem czy poplamieniem nie będzie miał odwagi się bawić. Większość z nas pamięta zapewne piosenkę z reklamy jednego z proszków do prania: „bo dzieciaki i plamy to normalna jest rzecz". Warto by do tego dodać: „dzieciaki i dziury". Radosne dziecko ogarnięte twórczą pasją podczas malowania czy poznające swoje możliwości w czasie wspinania się po drabinkach na placu zabaw nie powinno martwić się, że porwie sukienkę czy poplami sweterek. Warto więc zwrócić uwagę także na jakość kupowanych ubranek. Te z bawełny organicznej (ekologicznej), uprawianej bez zastosowania pestycydów, będą droższe, ale jej włókna są odporniejsze i wytrzymają wiele prań, podczas gdy bawełna konwencjonalna szybciej ulegnie zniszczeniu. Bawełna organiczna zapewnia również komfort skórze, pozwalając jej swobodnie oddychać i nie podrażniając – jest miękka i hipoalergiczna. Ubierając dziecko warto stosować metodę „na cebulkę", na spód zakładając bawełnianą koszulkę, a na wierzch cieplejszą bluzę, którą dziecko w razie potrzeby samodzielnie, bez problemu będzie mogło zdjąć. Pozwól dziecku odkryć własny styl Ubierając malucha nie staraj się na siłę narzucić mu swojego zdania. Jeżeli podobają mu się czerwone rajstopki do zielonego swetra i niebieskich ogrodniczek, dlaczego nie pozwolić mu na eksperymentowanie z własnym wyglądem? Najważniejsze, żeby jego strój był adekwatny do pogody i sytuacji. Aby rano zaoszczędzić sobie nerwów i pośpiechu, strój na następny dzień wybierzcie wspólnie już wieczorem. Warto ustalić z dzieckiem, które ubrania przeznaczone są na wyjątkowe okazje, a które do noszenia na co dzień; wytłumaczyć mu różnicę pomiędzy strojem na gimnastykę, spacer, a tym, który założy na urodziny do babci. Możecie również zabawić się w stylistów, dobierając do siebie elementy dziecięcej garderoby i tworząc z nich złożone stroje. Ubiór a rozwój emocjonalny Z ubierania małego dziecka można zrobić swoisty „rytuał", zachęcając je przy okazji, aby wyrażało swoje emocje. Łatwiej będzie mu o nich opowiedzieć, wskazując strój odpowiadający jego aktualnym uczuciom – np. kolorową bluzeczkę w baloniki, kiedy jest radosne, czy granatową w chmurki, kiedy je coś trapi. Może przy tym opowiadać, co sprawiło, że chmurka czy piesek są smutne. Wygodnie nie znaczy niechlujnie Ubierając dziecko pamiętajmy, że wygodny ubiór nie jest tożsamy z noszeniem byle czego i byle jak. Ubranie dziecka powinno być czyste i estetyczne, tak aby jego noszenie sprawiało maluchowi przyjemność. Jeżeli dziecko upiera się przy noszeniu ciągle rajstop, miejmy ich w zapasie kilka par, aby widziało różnicę pomiędzy tym, co miało na sobie wczoraj, a tym, w co jest ubrane dzisiaj. Wyrabiajmy w malcu poczucie estetyki i schludności, jednocześnie pozwalając mu na bycie sobą i eksperymentowanie w poszukiwaniu własnego stylu. Dziecko, które lubi swoją garderobę, na pewno szybciej znajdzie w niej coś, w co chętnie się ubierze, niż maluch, którego na siłę przekonujemy do własnego zdania, narażając się na ciągłe awantury przy okazji ubierania. W końcu sami nie chcielibyśmy chodzić w czymś, co nam się absolutnie nie podoba.
/źródło - / |
||||
Poprawiony: sobota, 11 stycznia 2014 16:42 |