Spraw sobie zdrowe wakacje |
Wpisany przez S.Z. |
wtorek, 09 sierpnia 2016 09:01 |
Spraw sobie zdrowe wakacje„Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda...” – śpiewaliśmy, będąc dziećmi. Magiczne słowo urlop wywołuje podobne odczucia. Każdej chwili szkoda na coś innego, niż odpoczynek i zabawę. Co zrobić, by choroba nie zakłóciła nam sielskiej atmosfery wakacji?
Wakacje to czas, gdy mniej myślimy o obowiązkach, a bardziej skupiamy się na odpoczynku. Zwalnia wtedy też nasz organizm. Przestaje być w stanie gotowości, pozwala sobie na odprężenie. Dodajmy do tego jeszcze ogólne rozluźnienie, w tym eksperymenty dietetyczne, czy większą intensywność kontaktów seksualnych, a w czasie urlopu ujawnią nam się wszelkie niedobory lub zakażenia, które nie dawały wcześniej objawów. Czy można takim sytuacjom zapobiec? - Podstawowym badaniem, które pomaga ocenić stan zdrowia i potencjalne zagrożenia, jest morfologia krwi obwodowej. Dzięki niej możemy sprawdzić, czy złe samopoczucie i senność, które kładziemy na karb zmęczenia pracą, nie są związane z niedokrwistością wynikającą z niedoboru żelaza. A należy zaznaczyć, że jest to dość częste zjawisko – podkreśla dr n. med. Andrzej Marszałek, dyrektor medyczny laboratoriów Synevo. Kolejnym istotnym badaniem, zwłaszcza dla kobiet i osób starszych, jest badanie moczu. Część zakażeń układu moczowego przebiega bezobjawowo, a biorąc pod uwagę zaburzenia gospodarki wodno-elektrolitowej, które w czasie letnich wojaży mogą się pojawić, dolegliwości te mogą przybierać na sile. Warto także zadbać o zdrowie intymne. Infekcje układu moczowo-płciowego są zjawiskiem dość powszechnym, a nieleczone mogą skutkować nawet niepłodnością. Ponieważ wiele z nich przebiega bezobjawowo, ryzyko zakażenia i przeniesienia go na kolejnych partnerów jest bardzo wysokie. - Przeprowadzenie diagnostyki zakażeń układu moczowo-płciowego (wystarczy wykonanie jednego testu, np. UroGin) pozwala na precyzyjne określenie patogenów oraz szybkie wdrożenie właściwego leczenia. Ważnymi wskazówkami dla osób, które chcą wykonać badanie, są: zachowanie wstrzemięźliwości seksualnej przez 48 godzin oraz niemycie narządów płciowych przez 24 godziny przed badaniem – tłumaczy dr Andrzej Marszałek. Na jakie infekcje intymne jesteśmy narażeni najbardziej? Chlamydia trachomatis Uraplasma urealyticum, Mycoplasma hominis, M. genitalium Trichomonas vaginalis (rzęsistek pochwowy)
Pozostając w kręgu chorób intymnych, warto cyklicznie poddawać się badaniom na obecność wirusa opryszczki (HSVI/II), wirusa brodawczaka ludzkiego (HPV) oraz bakterii beztlenowych Gardnerella vaginalis, jak również wykonać badanie WR (odczyn Wassermana), mające na celu wykluczenie kiły. - W pakiecie badań, nie tylko wakacyjnych, warto uwzględnić oznaczenie stężenia glukozy we krwi. Badanie to może nas naprowadzić na trop rozwijającej się choroby, i to nie tylko cukrzycy, ale również zaburzeń funkcjonowania przysadki i nadnerczy oraz chorób tarczycy, trzustki i innych – przypomina dyrektor medyczny Synevo. Kolejną grupą schorzeń, które warto wykluczyć, są choroby zakaźne przenoszone przez kontakt z zakażoną krwią: wirusowe zakażenie wątroby typu B, wirusowe zakażenie wątroby typu C oraz zakażenie wirusem HIV. W tym celu należy wykonać badania na obecność przeciwciał we krwi, odpowiednio anty HBV, anty HCV oraz anty HIV. Pamiętajmy o bacznym obserwowaniu się po powrocie z urlopu. Wszelkie dolegliwości powinny skłonić nas do wizyty u lekarza. /źródło - Deadline Factory/ |
Poprawiony: wtorek, 09 sierpnia 2016 09:18 |