Ptaszku – dokąd lecisz? (cz.4) Drukuj Email
Wpisany przez Bogusław Bartosz   
piątek, 15 lutego 2019 14:41

Ptaszku – dokąd lecisz? (cz.4)

To trudne pytanie, bo zwykle obserwujemy lecącego ptaka, ale nie wiemy, gdzie leci i po co leci tam gdzie leci. Zapewniam, te loty nie są takie bezsensowne jakby można było sądzić – ale o tym za chwilę.


Spróbujmy najpierw odpowiedzieć na pytanie dlaczego ptak lata. Żeby nie wdawać się w skomplikowane wyjaśnienie z dziedziny biomechaniki, należy stwierdzić że ptaki osiągnęły zdolność lotu dzięki specjalnej budowie skrzydła. Tak obrazowo: skrzydło ptaka w przekroju przypomina przeciętą na pół i wzdłuż gruszkę. Góra skrzydła to ta wybrzuszona część gruszki, a część dolna to ta płaska część. Taki kształt powoduje, że powietrze u góry skrzydła przepływa wolniej, a na dole skrzydła szybciej. Dzięki tej różnicy prędkości powstaje siła nośna skierowana ku górze. Kształt skrzydeł samolotów jest taki sam i co do istoty nie zmienił się od kiedy powstały pierwsze samoloty.
I tu chciałbym przywołać historię, która stanowi następny dowód, na to jak dzięki ornitologii możemy zdobywać wiedzę z różnych dyscyplin. Nie mam jednak na myśli mitycznej historii o Dedalu i Ikarze, bo ją wszyscy pamiętają.
Sięgnijmy więc do czasów kiedy lotnictwo było w powijakach. Polski konstruktor Zygmunt Puławski w 1928 r. wzorując się na kształcie skrzydeł mewy (zob. zdjęcie mewy) opracował i skonstruował nowy rodzaj skrzydeł dla samolotów myśliwskich. Ten nowy kształt został nazwany skrzydłem typu mewa lub płatem Puławskiego, a po międzynarodowym salonie lotniczym w Paryżu w 1930 r. nazwano tę konstrukcję skrzydłem polskim.
Ptakom w locie oczywiście pomaga również ich budowa anatomiczna: opływowy kształt - zmniejsza opory powietrza, pióra - stanowią tzw. płaty nośne, lekkie kości z powietrzem w środku - zmniejszają ciężar ptaka.
A teraz wróćmy do tytułowego pytania – ptaszku dokąd lecisz? Lot ptaków zawsze czemuś służy, a to w poszukiwaniu jedzenia, a to w poszukiwaniu partnera, albo też w poszukiwaniu miejsca na gniazdo. I tego typu loty, my ludzie, najczęściej jesteśmy w stanie zarejestrować. Ptak ma do spełnienia jedno podstawowe zadanie: przedłużyć istnienie gatunku i z tego wynika jego zachowanie. Można sądzić, że ptaki lubią latać. Jednak nie jest to takie oczywiste. Są takie ptaki jak np. bażant, który decyduje się na lot w ostateczności, najczęściej wtedy gdy musi uciec przed niebezpieczeństwem. Bażant należy do rodziny kuraków podobnie jak kuropatwy. Kuraki lubią chodzić.
Jest taki szczególny moment w życiu ptaków, w którym lot służy jednemu celowi wspólnemu dla wielu gatunków ptaków. Ten lot to wędrówki ptaków w okresie jesiennym i wiosennym. Te wędrówki są dla ornitologów najbardziej fascynującym rodzajem lotów. Pamiętam gdy byłem małym chłopcem i pytałem tatę co robią bociany w zimie, odpowiadał mi - odleciały do ciepłych krajów.
No właśnie, dlaczego wiele gatunków odlatuje do ciepłych krajów w jesieni? Odpowiedź jest prosta - muszą przetrwać, a w miejscu gdzie przebywają nie ma dla nich pokarmu. Konieczność zdobycia jedzenia, rodzi konieczność zmiany miejsca pobytu.
Posłużmy się przykładem. Chyba najbardziej popularnym ptakiem, którego znamy, jest bocian. Bocian odżywia się głównie płazami i gadami. W zimie są one u nas niedostępne, stąd wędrówka bociana do miejsc oddalonych o parę tysięcy kilometrów od miejsca gdzie było jego gniazdo. Bociany już w drugiej połowie sierpnia doznają tzw. niepokoju wędrówkowego. Skąd my to znamy – emocje przed podróżą Ten niepokój spowodowany jest działaniem hormonów, a te wydzielane są przez przysadkę mózgową, która reaguje na ilość światła docierającą do niej. Innymi słowy - krótsze dni i mniej światła - powodują u ptaków chęć do odlotu.

Bociany zbierają się w grupy i przygotowują do odlotu.

Polska populacja bocianów wędruje przez Bałkany, Bosfor do Afryki Środkowej, a nawet dalej - do Afryki Południowej. Czyli pokonują dystans nawet ponad 10 tys. kilometrów. Imponujące! Zachodnia populacja bocianów wędruje do Afryki przez Gibraltar. Patrząc na mapę można zapytać dlaczego bociany z Europy nie lecą krótszą drogą nad Morzem Śródziemnym? Odpowiedź kryje się w technice lotu, w czasie którego bociany wykorzystują kominy termiczne powstałe od nagrzanych lądów. Te kominy wznoszą je wysoko, skąd lotem ślizgowym przelatują do następnego komina termicznego, i znów wysoko, i znów lot ślizgowy itd. Tak przemieszczają się ponad lądem. Tę samą technikę wykorzystują piloci szybowców. Nad morzami nie powstają kominy termiczne i dlatego bociany nie mogą lecieć nad Morzem Śródziemnym.
W czasie wędrówek jesiennych ptaki zbierają się w stada, najpierw wędrują po okolicy, a następnie obierają kierunek południowy i odlatują z miejsca gniazdowania. Ciekawie jest obserwować stado szpaków jak przemieszcza się na tle nieba tworząc dziwne kształty. Zastanawiające jest, jak takie wielotysięczne stado jest w stanie latać w pełnej harmonii nie zderzając się ze sobą. Otóż, po analizie komputerowej takiego lecącego stada, okazało się że każdy osobnik w stadzie naśladuje swoich siedmiu sąsiednich towarzyszy, a jak pokazują symulacje komputerowe, każda inna liczba obserwowanych sąsiadów prowadzi do bałaganu w stadzie. Mnie jednak zastanowiła liczba siedem. W przykładzie z lecącym stadem, liczba ta jest kluczowa dla utrzymania porządku. Moim zdaniem liczba 7 odgrywa i dla nas ważną rolę. Mamy siedem dni tygodnia, mówimy „jestem w siódmym niebie”, jest siedem grzechów głównych, siedem cudów świata, świecznik Mojżeszowy jest siedmioramienny, Egipcjanie używali siedmiu olejów do mumifikacji, Sumerowie mieli siedmiu bogów, i zapewne wiele innych przykładów. Dla mnie osobiście ważne jest to, że numerologiczne należę do siódemki (suma wszystkich cyfr z daty urodzenia).
Wróćmy jednak do ptasich wędrówek. W jesieni i w zimie zostajemy w Polsce z ptakami, które najczęściej są ziarnojadami. Pozostałe gatunki odleciały, ponieważ są owadożerne (np. jaskółki, trznadle - fot.poniżej po prawej, kukułki - fot z lewej) i nie ma dla nich pożywienia. Ostatnie lata pokazują, że bywają wyjątki, i pewne gatunki zostają u nas mimo, że nie ma dla nich pokarmu – teoretycznie. Ciepłe zimy i zmiana diety powodują zmianę decyzji i ptaki pozostają na miejscu.
Jesień przemija, zima przemija, nadchodzi wiosna, i wtedy następuje kolejna wędrówka – powroty. Ptaki wracają głównie po to aby zbudować gniazdo i wychować pisklęta, bo w miejscu gdzie zimują może nie starczyć miejsca dla nich i dla piskląt. Bywa, że dystans do pokonania to kilka tysięcy kilometrów.
Skąd ptaki wiedzą, gdzie mają wrócić? Jest wiele teorii, które wyjaśniają w jaki sposób ptaki orientują się w terenie. Ta najbardziej popularna, mówi o tym, że ptaki są wrażliwe na magnetyzm ziemi i dzięki temu znajdują właściwy kierunek wędrówki. Jeszcze inna teoria mówi o zdolności czytania położenia gwiazd lub słońca. Czytałem też o tym, że ..... zapach miejsca ma znaczenie. To w jaki sposób ptaki potrafią wrócić w to samo miejsce (np. gołębie pocztowe, bociany, ptaki drapieżne) jest wielką tajemnicą przyrody.
Chyba wszyscy oczekujemy wiosny, a powroty bocianów, gęsi, żurawi, skowronków budzą w nas radość.

Tekst i zdjęcia - Bogusław Bartosz 

(ps. Nie mogłem się powstrzymać i dodałem jeddno swoje zdjęcie - młode bociany ćwiczące latanie. przepraszam Bogusiu - Stefan Zubczewski)

Poprawiony: piątek, 15 lutego 2019 15:34