Sytuacja aptek niezależnych, okiem „Aptecznych (R)ewolucji” Drukuj Email
Wpisany przez S.Z.   
poniedziałek, 03 grudnia 2018 12:45

Sytuacja aptek niezależnych, okiem „Aptecznych (R)ewolucji”

Wcale nie konkurencja, ale inne drobne niedociągnięcia w obszarze brandingu są częstym problemem niesieciowych aptek – wynika z obserwacji ekspertów programu „Apteczne (R)ewolucje”.


 

W prowadzeniu biznesu aptecznego ważne jest sprecyzowanie grupy pacjentów, którzy trafiają do apteki i dostosowanie stanu magazynowego do ich potrzeb. Istotna jest także analiza konkurencji oraz inne detale, na które zwraca uwagę ekspert Zbigniew Kowalski.
Praca farmaceuty jest bardzo wymagająca, czasami trudno spojrzeć obiektywnie na swoją placówkę. Wtedy warto zasięgnąć porady specjalisty, który może dostrzec aspekty funkcjonowania apteki, których na co dzień nie sposób zaobserwować. Czasami drobne szczegóły, takie jak: świecący neon na dachu lub widoczny szyld z napisem „Apteka - otwarte” i godzinami pracy, przejrzyste, czyste witryny, dobra ekspozycja preparatów na wysokości wzroku, jasna zadbana elewacja, potrafią przynieść naprawdę dobre rezultaty.
W danej lokalizacji miałem okazję zapytać mieszkańców i pacjentów czy znali konkretną aptekę. Mieszkańcy sądzili, że jest to nowa placówka, nie znali jej, podczas gdy apteka funkcjonuje już od sześciu lat. W przypadku drugiej apteki, przechodnie podejrzewali, że jest ona nieczynna ze względu na zainstalowane kraty w oknach oraz nieestetyczny wygląd budynku. W innej placówce, pomimo jej dogodnego położenia obok popularnego marketu, pacjenci nie trafiali do apteki, bo nie była ona właściwie oznakowana, a znajdowała się dosłownie po drugiej stronie tego samego budynku – wyjaśnia Zbigniew Kowalski.
Właściciele niezależnych aptek często wskazują na konkurencję tzw. „sieciówek” jako ich główny problem i powód zmniejszenia liczby pacjentów. Jednak, okazuje się, że często nie zdają sobie sprawy z małych, ale istotnych szczegółów, które mogą wpływać na odpowiednie postrzeganie apteki.
Uwagi eksperta okazały się bardzo przydatne. Nie patrzyłem dotąd na moją aptekę w taki sposób, jaki zrobił to pan Zbigniew Kowalski. Zawsze wydawało mi się, że największy problem stanowi konkurencja aptek sieciowych, tymczasem chodzi o coś zupełnie innego. Ekspert zwrócił naszą uwagę na ekspozycję preparatów oraz lepszą ofertę asortymentu dostosowanego do grupy naszych pacjentów, którymi są przede wszystkim seniorzy. Zwrócę uwagę na te szczegóły i wprowadzę zmiany zaproponowane przez eksperta programu „Apteczne (R)ewolucje” – mówi mgr farm. Marcin Zdanowicz, właściciel finałowej apteki z Dzierżoniowa.
Siłą małych, indywidualnych aptek jest jednak coś, czego nie mają „sieciowi” rywale. Jest to czas. Czas, który farmaceuta może poświęcić na nawiązanie relacji z pacjentem, wysłuchać, zrozumieć i doradzić. Niezależne apteki mogą podarować pacjentowi coś więcej, poza standardową obsługą. Pacjent nie czuje się w takim miejscu anonimowy. Takie apteki, to często biznesy rodzinne, z tradycjami. Farmaceuci znają swoich pacjentów, wiedzą na jakie cierpią schorzenia i po jakie leki przychodzą, znają historie ich chorób.
Aż 85% pacjentów aptek uważa, że kultura osobista pracowników jest jedną z najważniejszych cech obsługi w tym miejscu, a dla 84% z nich, jest to uzyskanie wyczerpującej odpowiedzi od farmaceuty na wszystkie zadane pytania. 83% badanych podkreśla także, ze ważna jest dla nich przyjazna i bezpieczna atmosfera panująca w aptece – wynika z badania opinii, przeprowadzonego w ramach programu „Apteczne (R)ewolucje”.
Pacjenci nie szukają „taśmowej” obsługi tylko profesjonalnego doradztwa. Prowadzenie apteki to misja niesienia pomocy, ogromna odpowiedzialność, ale także biznes, choć inny niż wszystkie. Znajomość preferencji pacjenta i zdobycie jego zaufania jest kluczowe w osiągnięciu sukcesu na konkurencyjnym rynku. Z moich obserwacji wynika, że farmaceuci, którzy pracują w aptekach indywidualnych, to bardzo zaangażowani w pracę, kompetentni profesjonaliści, ale także pełni empatii i wyrozumiałości ludzie. I To jest wielka siła małych, prywatnych aptek, w które bardzo wierzę – podsumowuje ekspert.
Konkurs „Apteczne (R)ewolucje” został skierowany do właścicieli i kierowników aptek niesieciowych. Nagrodą była wizyta eksperta w ich aptece, a następnie przekazanie biznes planu szytego na miarę każdej z nich. Apteki otrzymały także wsparcie finansowe na realizację dodatkowych potrzeb w zakresie oznakowania placówki, czy elementów wyposażenia. Jury wybrało trzy apteki położone w Bielsku-Białej, Dzierżoniowie i Łodzi. Ekspert odwiedził każdą z nich, rozmawiał z właścicielami, zwiedził okolice, zbadał konkurencję, a wreszcie zapytał okolicznych mieszkańców, co sądzą o finałowych placówkach.


„Apteczne (R)ewolucje” to projekt edukacyjny, skierowany do aptek indywidualnych, którego koncepcja koncentruje się przede wszystkim na potrzebach pacjenta – merytorycznych i funkcjonalno – estetycznych, dzięki którym właściciele aptek niezrzeszonych w sieciach, będą mogli skuteczniej trafiać w konkretne oczekiwania pacjentów i tym samym móc stawiać czoło rynkowym wyzwaniom. Eksperci „Aptecznych (R)ewolucji” pomagają, doradzają, edukują i motywują farmaceutów, ale przede wszystkim dzielą się swoim doświadczeniem w takich dziedzinach jak: komunikacja medyczna, opieka farmaceutyczna w praktyce oraz prawo farmaceutyczne. Misją programu Apteczne (R)ewolucje jest stworzenie apteki jako miejsca przyjaznego pacjentowi -zarówno pod kątem opieki farmaceutycznej, jak i atmosfery wytworzonej dzięki względom estetycznym placówki, prezencji pracowników i innym detalom.
Projektowi patronuje Okręgowa Izba Aptekarska w Warszawie oraz Polskie Towarzystwo Komunikacji Medycznej.
Przebieg (r)ewolucji w aptekach, już wkrótce na stronie: http://aptecznerewolucje.pl/

/źródło - /

Poprawiony: poniedziałek, 03 grudnia 2018 12:56