Żarełko na... Głodówce oraz narty tamże. Drukuj Email
Wpisany przez Dziadek Funio   
piątek, 11 lutego 2011 18:23

Żarełko na… Głodówce oraz narty tamże.

 

Gdzie na narty w Polsce? Odgrzebaliśmy w pamięci, że kiedyś, dawno, dawno temu bywaliśmy w harcerskim schronisku na Głodówce.
alt
Ta nazwa nie ma nic wspólnego z niejedzeniem. Oznacza ona stare schronisko pochodzące z lat trzydziestych ubiegłego stulecia, położone na Polanie Głodówka nieopodal Bukowiny Tatrzańskiej. Tam, razem z naszymi małymi dziećmi, zdobywaliśmy pierwsze „sprawności” narciarskie, lat temu 30… Zarezerwowaliśmy więc miejsca dla całej licznej rodzinki (nasze stare już dzieci ze współmałżonkami, wnuczki, teściowie syna oraz psy) i pojechaliśmy w Wigilię aby spędzić tam Święta i Sylwestra.
Schronisko – jakby czas się zatrzymał. Przytulne, miłe, wymagające wkładu finansowego zwłaszcza w nowe łóżka i kołdry. Jedzonko, jak to na Głodówce – wspaniałe – góralskie z kwaśnicą i serkami owczymi, d. oscypkami. Atmosfera – luzacka - kapcie, dresy, hasające po korytarzach dzieci i psy.

Pamiętaliśmy, że w okolicy było kilka wyciągów tzw. wyrwirączek czy też jak mawiają miejscowi „łorcyków”. Najbliższe dwa u Bigosów ok. 500 metrów od schroniska, a inne w Bukowinie Tatrzańskiej. Tak też pozostało,  z tym, że teraz stoki wygładza ratrak, parkujący za stodołą. W dalszej okolicy ulepszeń jest więcej, to po prostu  - „zachód”. Wszędzie kanapy, sztuczne naśnieżanie i oświetlenie tak, że jeździć można do 22 godziny, restauracje z pierogami i nie tylko, wydzielone ośle łączki, instruktorzy na telefon…

alt alt alt
Schronisko ZHP Głodówka Murowaniec Najpiękniejszy widok na Tatry Wyciąg kanapowy w Jurgowie

W Małym Cichym (górna stacja Zgorzelisko) jest nowy wyciąg kanapowy z wyratrakowaną trasą długości ok. 1200 m. Ten wyciąg oddalony jest od Głodówki ok. 4 km. Następny w Jurgowie, ok. 14 km od naszej bazy, ma również kanapy, od których odchodzą trzy dobrze przygotowane trasy – niebieska, czerwona i czarna oraz ośla łączka z wyciągiem orczykowym przystosowanym dla małych dzieci. Kolejny w pobliżu, to Rusinowski Wierch ok. 7,5 km od harcerzy. Do drugiego Dnia Świąt na wyciągach było luźno. W następne dni zaczął się jednak tłok, zwłaszcza na Małym Cichym. Tam w dzień w kolejce do kanapy trzeba było czekać po 30 i więcej minut.  Przed południem jeździliśmy więc z wnuczkami na „Bigosówce”. Ma on tę zaletę, że jest blisko schroniska, a krótki zjazd (ok.400 m) daje możliwość stałego obserwowania wnucząt, uczących się sztuki narciarskiej, co jest nie lada przyjemnością no i wynajęcie instruktora dla nich jest sporo tańsze ( 50 zł./godz. ) niż gdzie indziej (70zł/godz. w Małym Cichym). Dzieciaki po trzech lekcjach już jeżdżą samodzielnie. Ale frajdocha.

Ceny za wyciągi powiedział bym, że zbliżają się pomału do europejskich, nie mniej jednak ciągle są niższe. Jeden wjazd kanapą – 6 zł. (w Jurgowie 5). Siedmiodniowy karnet 360 zł. = ok. 90 euro. U „Bigosów” na wyrwirączce karnet na 15 zjazdów – 20 zł.

Wróćmy jednak do schroniska Głodówka. Takiego widoku na Tatry nie ma nigdzie. Po prostu, gdy jest słonecznie – zapiera dech. Żarełko jak już wspominałem wspaniałe i obfite, a wszystko to (dwa posiłki HB + nocleg) za 80 zł dziennie w starym domu zwanym Murowańcem i 100 zł. w nowym – Drewniaku. (Drewniak kiedyś naprawdę był drewniany stąd jego nazwa). Schronisko mieści 100 wczasowiczów i prowadzi otwartą restaurację z daniami z karty. Jest też bar z napojami gorącymi i zimnymi. Policzyłem (byliśmy 10 dni z czego na nartach 7) i wyszło mi tak: 800 zł schronisko z wyżywieniem + 360 karnet = 1160 zł. Oczywiście były wydatki ekstra. Nie mogliśmy się oprzeć, aby nie skorzystać z nowego kąpieliska termalnego w Bukowinie Tatrzańskiej – 50 zł za 2,5 godziny. Super (byliśmy 2 razy). W schronisku organizowane są turnusy narciarskie dla rodziców z dziećmi. Zapewniony jest instruktor, popołudniowe zajęcia świetlicowe oraz termy w Bukowinie. Fajna sprawa, bo oddajemy dzieci pod opiekę instruktorów praktycznie na cały dzień, a sami oddajemy się słodkiemu lenistwu…Narty i buty można wypożyczyć na miejscu. Do lokalnej atrakcji i rytuału zarazem należy spożycie pstrąga na sposobów wiele w starej góralskiej chałupie u Bigosowej w pobliżu schroniska. Nie jest to koszt powalający, 6 zł za 100 gram rybki. Razem z piwkiem płaci się przeciętnie 30 zł. za porcję. Wieczorem w schronisku miło jest też wypić grzane wino z korzeniami – 9 zł. lub piwo z kranu. Ile by to wszystko kosztowało w Austrii czy Włoszech? Co najmniej 3 razy tyle. Oczywiście nie możemy się równać długością tras tam i u nas oraz urozmaiceniem tychże. Nie mniej co u nas, to u nas no i ta bliskość. Z Warszaw to tylko 450 km , też prawie trzy razy bliżej… Polecam nie tyko zimą, to wspaniałe miejsce bazowe na rozmaite wycieczki. 

Kontakt – www.glodowka.com.pl i tel. +48 18 2077188

 

Dziadek Funio 

 

Poprawiony: wtorek, 07 stycznia 2014 15:19