Sałata po... Drukuj Email
Wpisany przez Stefan Zubczewski   
niedziela, 29 marca 2009 22:27

Sałata po…

Będąc tydzień temu w Hiszpanii podpatrzyłem u…chińczyka pewien sposób na przyrządzanie sałaty. Dostałem, do różnych chińskich przysmaków, sałatę po prostu polaną śmietaną.


altTak to wyglądało z daleka, a z bliska - sałata ( u nas tzw. lodowa ) delikatnie „ubarwiona” krążkami cebuli ( 3-6 szt.), kilkanaście ziarenek kukurydzy no i ta śmietana. Przypomniało mi to moją Babcię, gdzie jadało się sałatę ze śmietaną na słodko. Tu też była ona na słodko, ale z cytryną i … czosnkiem. Powiadam Wam – pycha.

Wróciłem na Ojczyzny łono i postanowiłem przyrządzić taką sałatę. Trochę to wszystko jeszcze umiędzynarodowiłem. Przypadkiem dostałem Rucolę ( Rucola to taka Włoska sałata przypominająca liście szpinaku, do nabycia w pewnej niemieckiej sieci handlowej na literę „L”– import z Włoch – za niewielkie pieniądze) którą zmieszałem z sałatą pekińską, nie dodając ani cebuli ani kukurydzy, a tylko wyżej wymieniony sos śmietanowy. Powstało z tego coś zupełnie innego, niż to co jadłem u Chińczyka w Hiszpanii ale równie dobre. Polecam.

Dziadek Funio z Warszawy

Poprawiony: piątek, 10 stycznia 2014 10:59