Prawie wszystko o zbieraniu grzybów Drukuj Email
Wpisany przez Babcia Zosia   
piątek, 10 września 2010 22:54

Prawie wszystko o zbieraniu grzybów

Jak zbierać i gdzie, i czy w ogóle to robić, a następnie jak wykorzystać to co się nazbierało i czy warto sobie tym wszystkim zawracać głowę, bo przecież przez cały rok można kupić w sklepie pieczarki.

 

 

Gdzie zbierać grzyby?

Tam gdzie rosną. Odpowiedź nie jest aż tak głupia jak się wydaje, gdyż nie w każdym lesie rosną grzyby. Podgrzybki i borowiki lubią lasy niezbyt stare, z jagodziskami, o nie przesuszonym podłożu. Podgrzybki wolą rosnąć pod świerkami oraz sosnami, a borowiki pod dębami i brzozami. Aczkolwiek znam stary sosnowy las gdzie jest pełno borowików.

altW młodym, iglastym lesie, takim gdzie pod drzewami jest goła ziemia możnaalt znaleźć rydze, choć zdarzyło mi się znaleźć te grzybki w gęstej trawie na skraju liściastego lasu. W podobnym lesie, aczkolwiek trochę starszym można spodziewać się kani.

Maślaki lubią łąki ocienione gałęziami dużych drzew lub lekko nasłonecznione polanki w lesie, także młode laski iglaste, bywa, że rosną na piasku.

Las gdzie w podłożu rosną gęste paprocie, wysokie trawy lub maliny nie jest dobry dla grzybów jadalnych, toteż w nim nie rosną.

Sposoby zbierania grzybów

● Zbieram wszystkie, a potem w domu przeglądam je, odrzucając niejadalne.

Bardzo zła metoda. Nigdy w ten sposób nie zbierajcie grzybów, gdyż możecie przeoczyć grzybka trującego, lub tylko jego pokruszony fragment. Zatrucia grzybami (przeważnie jest to sromotnik) to bardzo poważna sprawa, kończy się śmiercią.

Wolno nam zbierać tylko te grzyby, które rozpoznajemy ze stu procentową pewnością. Okaz budzący najmniejsze podejrzenie musi zostać natychmiast wyrzucony.

Każdego zatem grzybka przed włożeniem do koszyka trzeba obejrzeć, a następnie oczyścić z ziemi i igliwia.

● Zbieram grzyby o świcie.

Grzyby rosną w lesie przez całą dobę i choć mają jedną nogę, to nie potrafią na niej przemieszczać się. Gdzie wyrosną tam stoją. Można po nie przyjść o dowolnej porze. Dlaczego zatem grzybiarze zrywają się o świcie? Dlatego, żeby ubiec wszystkich sąsiadów, wszystkich turystów i w ogóle każdego kto danego dnia wyrusza na grzyby. Po lasach chodzi bowiem tak dużo ludzi, że naprawdę trzeba się spieszyć, aby coś znaleźć.

● Po znalezieniu grzybka, rozgrzebuję patykiem podłoże, aby znaleźć jego braci.

Nie róbcie tego z litości dla grzybków i z miłości do lasu. Rzeczywiście pod ściółką można natknąć się na malutkie owocniki. Jednak proszę was, zrezygnujcie z tej metody. Niech wam ręka zadrży na widok maleńkich kapelusików. Grzebanie niszczy grzybnie, szpeci las i zamienia grzybiarza w bezwzględnego, pazernego grabieżcę. Po co wam grzybki wielkości dwugroszówki? Niech sobie porosną trochę, nich chociaż ujrzą światło dzienne. Przecież i tak rzadko który ma szanse na osiągnięcie wieku dojrzałego, czyli takiego kiedy pod kapeluszem tworzą się zarodniki, będące „nasionami” grzybów.

Jak zagospodarować zbiory

Natychmiast po przyjściu z lasu trzeba zająć się grzybami. Wyjmować je pojedynczo, jeszcze raz obejrzeć, oczyścić i posegregować. altStaramy się grzybów nie płukać, a jeśli jest to konieczne to pod bieżącą wodą , gdyż bardzo łatwo nasiąkają. Następnie rozdzielamy grzybki na cztery kupki:

1.              Do suszenia – przeważnie borowiki średniej wielkości i duże. Kroimy je na mniejsze (ale duże) kawałki i suszymy. Dobrze też suszą się kanie. Ja suszę w całości kapelusze tych grzybów, przechowuje je w pudle zabezpieczone tak, aby nie połamały się. Zimą moczę w mleku, panieruję i smażę na oleju. Smaczne, aczkolwiek ciężkostrawne.

2.              Do smażenia lub na zupę – przeznaczmy grzybki brzydkie, połamane, lub po prostu te które mamy ochotę od razu zjeść. Będą to rydze, kurki, kanie, maślaki. Grzybki w zupie można zemleć na krem, ale smażone smakują lepiej, gdy są w dużych kawałkach.

3.              Do marynowania – odkładamy małe grzybki, w całości wkładane do słoika. Takie są najsmaczniejsze i najładniejsze.

4.              Do zamrożenia – nadają się wszystkie grzyby. Można je zamrażać na surowo lub po krótkim duszeniu ale bez cebuli (zajmują mniej miejsca).

Czy grzyby są zdrowe?

Raczej nie. W zasadzie nie mają składników odżywczych, za wyjątkiem odrobiny soli mineralnych. Są ciężkostrawne – nie powinny ich jeść dzieci ani osoby z problemami przewodu pokarmowego. Niektóre są trujące. Co roku ktoś umiera z powodu zatrucia się grzybami. Ciekawe, że najczęstszymi ofiarami trujących grzybów są osoby uważające się za bardzo doświadczonych grzybiarzy oraz ich rodziny. Podchodźmy więc do grzybów z dużą odpowiedzialnością.

Jakie zatem mają zalety?

Zbierając je, dożo spacerujemy, oddychając czystym powietrzem. To na pewno jest zdrowe. Grzyby mają specyficzny zapach oraz smak, podnoszą walory smakowe wielu potraw i to jest druga ich zaleta. A kolejna to taka, że znalezienie w lesie dorodnego, zdrowego borowika jest naprawdę cholernie przyjemne. Można wręcz krzyczeć z radości i zrobić sobie z nim mnóstwo zdjęć.

Nieocenione rady Babci Polki

● Osoba słabo rozróżniająca grzyby nich nigdy nie zbiera grzybów mających pod kapeluszem blaszki. Uniknie zatrucia.  

● Nie częstujmy grzybami dzieci, a także osoby, które nie mają na nie apetytu. Sami jadajmy grzyby z umiarem.

● Zrezygnujmy z gatunków, które trzeba długo gotować w kilku wodach, aby stały się zdatne do spożycia. Nie warto dla nich narażać własnego zdrowia, bo przecież nigdy nie wiadomo czy substancje szkodliwe zostały z nich całkowicie wypłukane.  Naprawdę przyjazne człowiekowi grzybki (kurki, borowiki, maślaczki, pieczarki) można jeść nawet na surowo.

● Nie jedzmy grzybów, których nie znamy nawet, gdy częstują nas przyjaciele.

● Nigdy nie pytajcie grzybiarza, gdzie znalazł grzyby. Poczuje się zakłopotany tym pytaniem i odpowie na odczepnego – a przy drodze. Sami też tak odpowiadajcie, gdy odkryjecie w lesie swoje, borowikowe (lub rydzowe albo jeszcze inne) miejsce.  Właśnie w takie miejsce trzeba lecieć na grzybobranie bladym świtem, bo nigdy nie wiadomo, czy jeszcze ktoś inny o nim nie wie.

Babcia Zosia      


 
Poprawiony: piątek, 10 stycznia 2014 19:04