Wina skrojone na miarę - czyli o tym jak wybrać dla siebie najlepszy trunek Drukuj Email
Wpisany przez S.Z.   
czwartek, 29 października 2015 14:31

Wino skrojone na miarę - czyli o tym, jak wybrać dla siebie najlepszy trunek


Zapewne wiele z nas przeżywa ten dylemat stojąc przed półką sklepową – po wyglądzie etykiety nie poznamy, czy zawartość butelki będzie nam smakować. Dysponujemy oczywiście podstawowymi informacjami – widzimy, czy wino jest słodkie czy wytrawne, czerwone czy białe, w jakim kraju i regionie powstało. Czy jednak będzie smaczne?

Jeszcze trudniej mają osoby, które dopiero co zaczynają swoją przygodę z winem i właściwie nie wiedzą, czy wolą czerwone wytrawne, czy bardziej białe słodkie. Czym się kierować? Ceną – w myśl zasady, że za jakość się płaci? Intuicją? Poleceniem sprzedawcy? Poniżej przedstawiamy kilka wskazówek, które pomogą nam wybrać tak, aby nie żałować.


Stosunek ceny do jakości? To skomplikowane
Wino, które będzie nam smakowało, wcale nie musi być drogie. Pamiętajmy jednak, że za wyjątkowo niską ceną może się kryć niezbyt satysfakcjonująca jakość. – Tańsze wina oznaczają przede wszystkim mniej skomplikowany proces produkcji. Nie bez kozery niektóre trunki tworzy się według ściśle określonej procedury. Doskonałym przykładem są icewine'y, w przypadku których winogrona zbiera się zimą, zamrożone. Uzyskujemy z nich mniej wina, tym samym jest oczywiste, że będzie ono droższe. Dobrego icewine'a nie dostaniemy poniżej pewnej kwoty – tłumaczy Vano Makhniashvili, ekspert gruzińskiej marki win Marani. Ta prawidłowość dotyczy wielu stylów i smaków win – na cenę mają wpływ takie czynniki jak koszt pracy, sprzętu, ziemi, długość dojrzewania w beczkach, wydajność danego szczepu winogron itp. Smaczne wino dostaniemy już jednak w cenie 20-30 złotych. Pamiętajmy też, że zasada „im droższe, tym smaczniejsze" nie zawsze się sprawdzi.


Nasz klient, nasz pan
Część osób boi się poprosić o pomoc sprzedawcę, sądząc, że ten będzie ich namawiał na produkt, który źle się mu sprzedaje lub że zwyczajnie nie zna się na winach i poleci im cokolwiek. – Być może istnieje takie ryzyko w przypadku sklepów wielobranżowych, w których asortyment nie ogranicza się tylko do wina. Jednak w punktach specjalizujących się w sprzedaży wina pracują eksperci. Zależy im, aby klient był zadowolony i wrócił do nich po kolejne butelki. Możemy więc liczyć na szczegółową poradę i pomoc w wyborze wina, które będzie nas najbardziej satysfakcjonować – przekonuje ekspert Marani.


Co ja właściwie lubię?
Zanim wybierzemy konkretną butelkę, zastanówmy się przede wszystkim, czego po winie oczekujemy. Może się zdarzyć sytuacja, że obiektywnie dobry i zachwalany przez inne osoby trunek po prostu nie będzie w naszym guście. Łatwo możemy określić, czy mamy ochotę raczej na coś słodkiego, wytrawnego, czy może na coś zrównoważonego. Pamiętajmy jednak, że cukier wydobywa smak, dlatego słodkie wina mogą sprawiać wrażenie intensywniejszych niż są w rzeczywistości. Co z pozostałymi parametrami? – Smak czerwonego wina to przede wszystkim taniny. Są przeważnie bardziej złożone niż białe, wyczuwamy w nich wiele nut smakowych i zapachowych, mocniej oddziaływają na zmysły. Z kolei wina białe operują przede wszystkim kwasowością. Są zdecydowanie delikatniejsze, wymagają większego skupienia – mówi Vano Makhniashvili.


Podróż dookoła wina
Nie bez znaczenia dla naszego odbioru trunku będzie także region, w którym powstał. Uogólniając, wina z Francji, Niemiec, Austrii czy Szwajcarii cenią sobie koneserzy. Bardzo często są to trunki, w przypadku których znaczenie mają niuanse, wyczuwalne przede wszystkim przez znawców. Ci, którzy zaczynają swoją przygodę z winem, chwalą sobie to pochodzące z Ameryki, Australii, Nowej Zelandii czy Afryki. Zarówno koneserom, jaki i amatorom, posmakuje także wino z Gruzji – Wśród win gruzińskich znajdziemy wiele przyjaznych propozycji, w sam raz dla osoby, która nie ma za sobą wielu lat doświadczenia w smakowaniu tego trunku. Koneserzy docenią ich niepowtarzalny smak – produkowane są z endemicznych szczepów winogron, rosnących tylko w Gruzji – przekonuje Vano Makhniashvili. Zarówno jednych, jak i drugich zainteresuje też na pewno fakt, że Gruzja uchodzi za kolebkę winiarstwa – najstarsze znane „winne" wykopaliska pochodzą właśnie z tego regionu.


O Marani:
Wina Marani są oryginalnymi gruzińskimi winami, produkowanymi w regionie Kakcheti – Telawi. Winiarnia łączy nowoczesne technologie ze starożytnymi metodami wytwarzania wina. Beczki dębowe sąsiadują tu z tradycyjnymi amforami glinianymi – KWEWRI, zakopanymi w ziemi piwnicy, którą nazywa się „Marani". Region Kakcheti dzieli się na siedem najważniejszych mikroregionów dla win o zastrzeżonym nazewnictwie miejsca pochodzenia upraw winorośli. Prawy brzeg rzeki Alazani zajmują mikroregiony „Tsinandali", „Vazisubani", „Akhasheni" i „Mukuzani", a mikroregiony „Napareuli", „Kvareli" i „Kindzmarauli" są położone przy malowniczym podnóżu Dużego Kaukazu, na lewym brzegu rzeki Alazani. Tutaj rodzą się wyborne wina czerwone i białe, wytrawne i półsłodkie ze złożonym bukietem i niepowtarzalnym smakiem, które zyskują uznanie na całym świecie. Importerem win w Polsce jest Marani 1915 Sp. z o.o. Więcej informacji na stronie: http://www.marani.com.pl/

/źródło - / fot.Fotolia

 

 

Poprawiony: czwartek, 29 października 2015 14:46