Niezdrów jak ryba |
Wpisany przez S.Z |
niedziela, 26 kwietnia 2015 13:14 |
Niezdrów jak ryba? Ryby to świetne źródło zdrowych tłuszczy, białka i kwasów omega-3. Nic więc dziwnego, że dietetycy zalecają, by spożywać je przynajmniej dwa-trzy razy w tygodniu. Ale uwaga – nie wszystkie! Są bowiem gatunki, które mogą być szkodliwe dla naszego zdrowia, bo zawierają metale ciężkie, na przykład rtęć, a także antybiotyki i inne substancje chemiczne. Które więc należy jeść, a których lepiej unikać i gdzie kupować te najzdrowsze?
Statystyczny Polak zjada zaledwie 12,4 kilograma ryb rocznie. To dwa razy mniej niż wynosi średnia unijna. Problem ze spożyciem tych wodnych stworzeń w naszym kraju nie wynika z ich ograniczonej dostępności (świeże ryby można dziś bowiem kupić nawet przez internet), lecz przede wszystkim z tego, że są drogie. To właśnie cena często decyduje o tym, które z nich znajdą się na naszych stołach i właśnie dlatego najpopularniejsze w naszym kraju są obecnie panga, tilapia i ryba maślana. Te trzy gatunki są smaczne i w porównaniu z innymi dużo tańsze. Poza zaletami mają jednak także wady. Przede wszystkim ich mięso ma niską wartość odżywczą, a dodatkowo zawiera hormony, antybiotyki i środki bakteriobójcze stosowane w hodowlach, z których pochodzą. Co w rybie piszczy Panga i tilapia to chude ryby słodkowodne, które do Polski trafiają głównie z chińskich i wietnamskich hodowli. Zawierają mało białka, kwasów omega-3 oraz witamin. Co więc przekonuje wielu z nas do ich zakupu poza niższą ceną? Przede wszystkim to, że nie mają charakterystycznego rybiego smaku i zapachu, więc smakują także tym z nas, którzy za rybami nie przepadają. –Największym problemem w przypadku tych gatunków są złe warunki chowu, które wpływają na ich wartości odżywcze – mówi Włodzimierz Borowczyk, Prezes Zarządu Mikronatura Człowiek sp. z o. o., firmy prowadzącej sklep internetowy DobreRyby.pl. – Ryby te zamykane są w klatkach, często umieszczanych w zanieczyszczonych akwenach i żyją w ścisku. Nie są w stanie naturalnie się rozmnażać, więc sztucznie zmusza się je do rozrodu i podaje antybiotyki oraz inne substancje chemiczne. Te odkładają się w mięsie ryb, więc później trafiają prosto na nasze stoły – dodaje. Najzdrowiej jeść... Skoro tak, to może bezpieczniej dla naszego zdrowia byłoby więc po prostu całkowicie z ryb zrezygnować? Wręcz przeciwnie – większość gatunków można, a nawet należy jeść jak najczęściej, mają one bowiem doskonały wpływ na nasze zdrowie. – Należy jednak pamiętać o tym, aby kupować je ze sprawdzonego źródła – podkreśla Włodzimierz Borowczyk z Dobreryby.pl. – Najlepiej takiego, które gwarantuje, że są świeże i nie były wcześniej mrożone, dzięki czemu zachowują wszystkie wartości odżywcze. Bardzo ważne jest również, by dorastały w odpowiednich warunkach – dodaje. Nie każdy może pozwolić sobie na kupowanie ryby na przykład prosto z kutra, ale tu z pomocą może przyjść internet, bo tam każdy z nas może bez trudu, nawet mieszkając setki kilometrów od najbliższego zbiornika wodnego, zamówić świeżą rybę. Naukowcy i dietetycy są zgodni – ryby należy jeść, ale przy ich wyborze nie powinniśmy kierować się wyłącznie ceną. Tylko jeśli zwrócimy uwagę na ich wartości odżywcze, jakość oraz miejsce, w którym je kupujemy, możemy być pewni, że pozytywnie wpłyną na nasze zdrowie. /źródło - /
|
Poprawiony: niedziela, 26 kwietnia 2015 13:23 |