"Prawo zemsty" Drukuj Email
Wpisany przez Funiek   
niedziela, 27 grudnia 2009 21:56

„Prawo zemsty”

Babcia Zosia koniecznie chciała mnie zaciągnąć na jakiś film o młodocianych wampirach „Księżyc w nowiu” (chyba).

altNie dałem się i gdy już staliśmy w kolejce po bilety namówiłem ją, nawet dość łatwo, na film w którym też jest „trochę” krwi, ale film osadzony w realnym świecie, a nie jakaś bajeczka dla dorastających panienek o wampirskiej miłości (wiem, że narażam się wielu paniom, bo to nie film dla facetów. Widziałem wcześniejszy film „Zmierzch” – dla mnie beznadzieja).

Film, na który poszliśmy to „Prawo zemsty” w reżyserii F. Gary-ego Grey-a. Opowieść o facecie, którego żona i córeczka zostają brutalnie zamordowane na jego oczach podczas włamania do ich mieszkania. Główny sprawca tej zbrodni, dzięki złemu systemowi prawnemu i dzięki układowi zawartemu z prokuratorem, w zasadzie unika kary. Karę postanowił wymierzyć on sam, Clyde Shelton (grany przez Gerarda Butlera).

Niestety, musiał się zmierzyć z bardzo zasadniczym prokuratorem, Nickiem Rice (granym przez Jamiego Foxxa). Niestety, zbrodnia której był świadkiem „lekko” zachwiała jego psychiką i dochodzi do pewnych „przegięć” w sposobie wymierzania sprawiedliwości… Sam mam dzieci oraz wnuki, więc nie jestem przekonany do końca, czy postąpił bym podobnie, jak bohater tego filmu. Pewien jestem, że bez wahania zabił bym mordercę moich bliskich. Fakt, że w filmie zemsta przeradza się w psychopatyczny koszmar. Na pewno chciałbym pomścić moich bliskich ale czy tak, czy takim kosztem, jak przedstawiono w „Prawie zemsty”? Jakim? Idźcie to zobaczycie. Trzeba się liczyć z kilkoma krótkimi scenami dość drastycznymi, ale ogólnie film mądry, dający naprawdę do myślenia i świetnie grany. Ciekawe po czyjej stronie staniecie?

Po tym filmie stałem się fanem Gerarda Butlera. Byłby świetnym Jamesem Bondem…

Funiek

 


Poprawiony: piątek, 10 stycznia 2014 16:39