Obsesyjne podjadanie - dlaczego jemy coraz więcej niż to jest konieczne? Drukuj Email
Wpisany przez Natalia Staśkowiak   
środa, 16 lipca 2014 14:34

Obsesyjne podjadanie - dlaczego jemy więcej niż jest to konieczne?

Przekąski - małe przyjemności, które są najczęstszą przyczyną nadwagi, zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Chrupkie chipsy, czekoladowe batoniki – bomba kaloryczna, która najpierw dobrze smakuje, a później mocno potrząsa naszym sumieniem. Ani z tego pożytku, ani długotrwałej radości. Dlaczego wspomniane podjadanie dla niektórych jest obsesją, z którą nie mogą sobie poradzić?

 

Jemy, bo to jedyny sposób na walkę ze stresem

Nerwy związane z pracą, życiem prywatnym, dziećmi lub nauką - sytuacji stresowych jest w naszej codziennej egzystencji zdecydowanie za dużo. Najlepszym sposobem na walkę ze złym samopoczuciem wynikającym z życia w stresie, przynajmniej w naszej opinii, jest podjadanie. Szybka, smaczna przekąska, która szybko zwiększa ilość endorfin w naszym organizmie. Małe szczęście, które chociaż na chwile przenosi nas w błogostan.
Niestety, endorfiny mają to do siebie, że tak samo, jak szybko przybywają, tak i szybko umykają. A My zapętlamy się w kołowrotek jedzenia. Wszystkiego, co znajdzie się pod naszą ręką.

Nudzimy się, więc jemy

Godziny spędzone na kanapie przed ekranem telewizora. Tylko My, pilot, zimna cola i kubełek rozkosznych kalorii. Nudny film, w którym brak wartkiej akcji, to idealny powód do skosztowania kolejnej paczki ukochanych chipsów o smaku pieczonego kurczaczka. Oczywiście tyle w nich ziemniaka, ile groszku w marchewce. Co ciekawe, mamy tego świadomość i zupełnie się tym nie przejmujemy.

Przez chwilę czujemy się dobrze, zapewniając sobie prawdziwie leniwy wypoczynek. Po tej samej chwili wyrzuty sumienia i poczucie tego, że z pewnością przytyjemy uderza w nas, jak burza gradowa.


Kino równa się dobry film + popcorn - wiadomo

Do kina nie idziemy na film, ale głównie dlatego, aby skosztować pyszny popcorn, który w tej postaci można dostać tylko tam. Nawyki i stereotypy dotyczące spędzania wolnego czasu, to zło konieczne. Niestety, większość z nas kieruje się tym, co robią inni. Widząc długą kolejkę przy stoisku z colą i fast foodem nie chcemy odstawać od reszty. Zamiast przyjemności czysto kulturalnej - w postaci obejrzanego filmu, zjadamy kolejne, zupełnie niepotrzebne naszemu organizmowi kalorie. Tylko wtedy może rzeczywiście stwierdzić - ten film był naprawdę dobry!

Nie mam czasu jeść, bo pracuję

To dlatego najwięcej kalorii pochłaniasz wieczorem, po pracy. Zamiast śniadania - obszerna kolacja. Najgorsze podjadanie, jakie można sobie wyobrazić. Organizm nie jest w stanie spalić wszystkich kalorii. Odkłada je zatem w postaci tłuszczu (tak, to właśnie ta nieszczęsna fałdka, która pojawiła się na twoim brzuchu). Pomyśl, czy naprawdę nie jesteś w stanie tak zorganizować sobie dnia, żeby poświęcić poranne 15 minut na smaczne i zdrowe śniadanie?

Dobrze zbilansowana dieta powinna się opierać na 5 posiłkach dziennie, skosztowanych w odstępach, mniej więcej co 3 godziny każdy. Pomiędzy posiłkami możemy pozwolić sobie na smaczne przekąski, pod warunkiem, że będą one także zdrowe.

Orzechy, warzywa i owoce to najcenniejsze źródło witamin i jednocześnie idealny posiłek pomiędzy daniami głównymi. Jeśli nie możesz powstrzymać się od kolejnego posiłku zdecydowanie lepiej będzie, jak skorzystasz z nich, aniżeli z kolejnej porcji pustych i mało przyswajalnych węglowodanów.

Natalia Staśkowiak
W oparciu o dane: kalorie przekąski.