"Nowszy model" |
Wpisany przez Gaina |
środa, 21 października 2009 22:55 |
"Nowszy model" Nie spodziewałam się, że ta kolejna komedia romantyczna pod idiotycznym tytułem „Nowszy model” tak mi się spodoba. Główną rolę Sandy, 40-letniej, rozczarowanej życiem na przedmieściu pani domu, zdradzanej przez męża, gra Catherine Zeta-Jones, która nie jest moją ulubioną aktorką. Uważam, że Oskara dostała niezasłużenie. Może to zresztą tylko zazdrość, bo wiem, że jest urodziwa, utalentowana i niegłupia, a takich nie lubimy. W tym filmie jednak jest zupełnie dobra. Myślałam, że trudno będzie uwierzyć, że mógł ją zdradzać zarozumiały mąż. A jednak Catherine pokazuje uzależnienie swojej bohaterki od zarozumiałego dupka zupełnie przekonująco. Sandy nie umie nawet powiedzieć mężowi, jak bardzo jest zraniona i rozczarowana życiem z nim. Potrafi jednak zabrać dzieci, znaleźć pracę i mieszkanie w Nowym Jorku i zacząć wszystko od nowa. A tam przypadkiem poznaje równie rozczarowanego małżeństwem 25-letniego Arama. Rzuciła go niedawno żona dla własnego… brata, a właściwie chłopaka, który udawał jej brata, bo żona Arama była Francuzką i wyszła za niego tylko dla zielonej karty, pozwalającej jej na legalny pobyt w Stanach. Aram też chce zmienić swoje życie. Ku rozpaczy ambitnych rodziców rezygnuje z lukratywnych posad i zatrudnia się u Sandy jako niania jej dzieci. Łatwo przewidzieć, co będzie dalej. Sandy umawia się z różnymi panami, ale są to randki z nocnych koszmarów każdej z nas. Na szczęście Sandy może po powrocie do domu opowiedzieć wszystko Aramowi i pośmiać się z nieudanych absztyfikantów. Oczywiście, Sandy i Aram zakochają się w sobie. Ale taki związek nie jest łatwy. Odwrotnie - proszę bardzo. Czy kobieta starsza o 15 lat będzie miała odwagę, by związać się z młodym mężczyzną, nawet, gdy on ją naprawdę kocha i daje jej szczęście?
|
Poprawiony: piątek, 10 stycznia 2014 16:10 |