Foteliki samochodowe - podstawa dobrego siedzenia Drukuj Email
Wpisany przez S.Z   
poniedziałek, 05 maja 2014 15:32

Foteliki samochodowe – podstawa dobrego siedzenia


Żeby przewieźć dziecko bezpiecznie, trzeba wydać trochę pieniędzy. Kluczowy (i obowiązkowy) jest tu zakup fotelika samochodowego.


Trzydzieści lat temu federalna rada ds. bezpieczeństwa drogowego wystosowała specjalny apel do władz stanowych w kwestii fotelików samochodowych. Chodziło oczywiście o bezpieczeństwo najmłodszych pasażerów. Zdaniem przedstawicieli rady aż 90 proc. śmiertelnych wypadków z udziałem dzieci mogłoby się nie wydarzyć, gdyby rodzice wsadzili je w foteliki.

Pięćdziesiąt lat edukacji i nic

Ta wiedza nie była niczym nowym. Już w 1962 roku Leonard Rivkin z Colorado opracował fotelik samochodowy, którego celem była ochrona dzieci. Przez dwadzieścia lat jedynie 23 stany wprowadziły prawo dotyczące bezpieczeństwa dzieci w samochodach, z czego tylko 19 wymaga stosowania fotelików samochodowych. Ta sytuacja nie zmieniła się do dziś.

W Europie kwestię tę reguluje odpowiednia dyrektywa unijna. Wedle niej dzieci mierzące mniej niż 150 cm powinny być przewożone z wykorzystaniem specjalnych systemów bezpieczeństwa. Najczęściej są nimi foteliki samochodowe.

Przepisy wydają się być konieczne, ponieważ wciąż jeszcze nie wszyscy kierowcy zdają sobie sprawę z tego, na jakie niebezpieczeństwo narażone są dzieci przewożone w samochodzie. Więcej nawet, wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy z tego, na jakie niebezpieczeństwo sami się narażają. A ci, którzy wiedzą, mają problem z wyborem odpowiednich fotelików samochodowych.

Co i kiedy

Wbrew pozorom kwestia wyboru właściwego fotelika ma duże znaczenie. Trzeba wiedzieć, jakie rozwiązania sprawdzają się w przypadku jakich dzieci. Swoje robi zarówno wiek jak i wzrost oraz waga dziecka. Słowem, trzeba się nieźle nagłówkować, żeby wszystko dopasować.

Kluczową kwestią jest dopasowanie wszystkich parametrów. To trudne, ponieważ każde dziecko rozwija się w swoim tempie. I to, co będzie pasowało jednemu, niekoniecznie okaże się najlepsze dla drugiego.

To dlatego należy zwracać uwagę na wszystkie czynniki i dokładnie studiować opisy. Czym mogą się różnić?

Przykładowo, foteliki samochodowe z grupy określanej jako zero przeznaczone są dla dzieci w wieku do sześciu miesięcy, nie cięższych niż 10 kg. Jednak w sprzedaży są także foteliki z grupy zero plus, które mogą być stosowane przez dzieci ważące do 13 kg.

Oszczędni mogą wybrać fotelik, który będą mogli używać od urodzenia do czwartych urodzin dziecka. A potem wymienić go na inny. Ważne, żeby dziecko nie ważyło więcej niż 18 kg. Co w większości przypadków jest normą, ale...

Liczą się certyfikaty

Inna sprawa, to odpowiednie certyfikaty. Wiadomo, że należy kupować jedynie te, które oznaczone są symbolem ECE R44 przyznawanym przez ONZ. Tylko te foteliki samochodowe spełniają wszystkie wymagania stawiane przez regulacje prawne.

Na tym nie koniec. Nie należy bowiem kupować fotelików z drugiej ręki. Nigdy nie wiadomo, w jakim naprawdę są stanie i co może się stać w momencie wypadku. Lepiej wydać trochę więcej, a mieć pewność, że dziecku nic nie będzie.

Dziecko zapięte bezpiecznie

Osobną sprawą są zapięcia. Dziecko powinno być w foteliku przypięte w odpowiedni sposób. Tylko dobrze zapięte pasy gwarantują bezpieczeństwo dziecka. Przy okazji warto wspomnieć o tym, że dziecko powinno siedzieć w foteliku prosto. Trzeba cały czas kontrolować, czy wiercąc się nie zmieniło swojego ułożenia.

Dopasowany do samochodu

Sam fotelik, choćby nie wiem jak bezpieczny, na nic się nie zda, jeśli nie będzie możliwości zamontowania go w samochodzie. Dlatego należy koniecznie sprawdzić, czy dany model fotelika pasuje do konkretnego modelu samochodu. Może się zdarzyć, że będzie inaczej.

Kto nie dopasuje siedziska do samochodu, ten ryzykuje tyle samo, ile ryzykowałby, gdyby dziecko siedziało po prostu na kanapie. Oczywiście, w takiej sytuacji policja mandatu raczej nie da. Ale przecież nie o to chodzi.

Chodzi o to, żeby przewozić dzieci w sposób bezpieczny. Bez narażania ich na niepotrzebne uszkodzenia w czasie wypadku. A mandaty? Szczerze mówią 150 zł i trzy punkty karne to niewiele jak na zachowanie narażające życie dzieci. A takim jest sytuacja, w której najmłodsi przewożeni są bez fotelików samochodowych.


Źródło:Lulajbaby.com  częstochowska hurtownia wózków i fotelików samochodowych.

 

 

Poprawiony: poniedziałek, 05 maja 2014 15:43