Pesto - z czym to się je? Drukuj Email
Wpisany przez S.Z   
sobota, 29 marca 2014 12:27

Pesto – z czym to się je?


Kiedyś uważane za danie spożywane przez plebs, dzisiaj z powodzeniem podbija europejskie stoły. I w zasadzie nic w tym dziwnego – kilka jego łyżek każdą banalną potrawę zamienia w kulinarne cudo.
Trudno jednoznacznie określić, kiedy zaczęła się historia tego zielonego sosu, przygotowywanego najczęściej na bazie bazylii. Podobno znane było już w czasach antycznych, choć najstarsza wzmianka o pesto pochodzi z 1600 r., kiedy jego nazwa pojawiła się w kilku dokumentach w archiwach Genui. To właśnie Genua i cały region Ligurii uważane są za kolebkę tego niezwykle aromatycznego sosu – to niewielki, ale przepiękny region położony w północno-zachodnich Włoszech, tuż przy Morzu Liguryjskim oraz u stóp malowniczych Apeninów. Unikalny mikroklimat, którym może poszczycić się ten rejon, w połączeniu z bogatą w sole mineralne glebą sprawiają, że panują tam idealne warunki do uprawy bazylii, oliwy z oliwek oraz orzeszków piniowych – czyli wszystkiego tego, bez czego klasyczne pesto (pesto alla genovese) nie może się obejść. Typowe pesto ma kolor zielony, natomiast jego czerwona odmiana (pesto alla siciliana) zawiera dodatkowo suszone pomidory.
Pesto powstaje jednak nie tylko z bazylii – wg słownikowej definicji pesto to sos czy też przyprawa składająca się z liści bazylii lub majeranku i pietruszki, ząbków czosnku i sera, zmiażdżonych w moździerzu, rozmieszanych z oliwą i wodą. We Włoszech sporą popularnością cieszy się także pesto z rukoli czy też z pomidorów i ricotty - nic nie stoi na przeszkodzie, aby przygotować pesto także z innych przypraw, np. ze świeżej kolendry.
Kulinarni puryści twierdzą, że koniecznie powinniśmy użyć do tego tradycyjnego moździerza, ponieważ metalowe ostrze zmienia smak przygotowywanego sosu – tłumaczy Katarzyna Barwińska przedstawiciel LaSelva Polska. Uważam jednak, że o wiele ważniejsza jest najwyższa jakość użytych składników, bo to one ostatecznie są odpowiedzialne za smak przygotowanej potrawy. Dlatego nie warto sięgać po pesto przygotowane np. z łodyżek bazylii, czy z innych „odpadów" składowych produktów pesto. Oprócz składu dobrze jest sprawdzić ponadto, czy wybierany przez nas produkt nie został naszpikowany sztucznymi dodatkami i czy posiada odpowiednie certyfikaty ekologiczne, tak jak te znajdujące się w ofercie LaSelva – dodaje.
Pesto nadaje się tak naprawdę do wszystkiego – począwszy od klasycznego, błyskawicznego i przepysznego makaronu z pesto (tagiatelle, gnocchi, lasagne), poprzez wszelkiego rodzaju bruschetty, jako dodatek do risotto, dań rybnych, sosów sałatkowych, gotowanych jajek czy jako marynata do mięsa. Przygodę z pesto proponujemy zacząć właśnie od klasycznego makaronu – ulubiony makaron + pesto + parmezan = miłość od pierwszego kęsa. Smacznego!
www.victualia.pl

 

/źródło - /