Nie dajmy się przeziębieniu Drukuj Email
Wpisany przez S.Z.   
niedziela, 20 września 2009 15:25

Nie dajmy się przeziębieniu

 

Jesienią znowu nas będą prześladować przeziębienia. Nie są to groźne choroby wirusowe, lecz bardzo uciążliwe, każdy to zna : kichanie, łzawienie oczu, kaszel, ogólne rozbicie i osłabienie.

Rzadko przeziębienie powoduje komplikacje, wyjątkiem są zapalenia uszu u dzieci, ale może zaostrzyć przebieg innych chorób np. astmy. Tak, czy siak przeziębienia lepiej unikać. Jak to zrobić? Oto plan działania.

Gromadzenie w organizmie zapasów substancji uodparniających. Są to:

♥ witamina C. Nie jest ona lekarstwem na przeziębienie czy grypę ale wzmacnia układ odpornościowy. Jest też silnym przeciwutleniaczem, który chroni płuca przed działaniem wolnych rodników obecnych w środowisku (np. w zanieczyszczonym powietrzu). Najwięcej jej znajdziemy w kiwi, owocach cytrusowych, papryce (także duszonej), jabłkach, owocach pigwy.

♥ bioflawonoidy, znane również jako witaminy P. Jest to grupa związków nadająca cytrusom żółtą i pomarańczową barwę. Niektóre z nich (zwłaszcza kwercetyna) mają działanie antywirusowe, także w przypadku opryszczki i grypy. Znajdziemy je w czerwonej i zwyczajnej cebuli oraz w szalotce, a także w papryczkach chili.

♥ Cynk i selen – wzmacniają odporność. Znajdziemy je w kurczaku, wołowinie, fasoli, kiełkach pszenicy i orzechach.

Uwaga,  niedobory selenu wydłużają czas trwania grypy, a także zapalenia płuc.

♥ Kwasy tłuszczowe omega – 3. Osłaniają one płuca w ten sposób, że hamują wydzielanie przez organizm substancji podtrzymujących stan zapalny.

Spożywanie potraw przeciw przeziębieniu.

Wzbogacony rosół

Rosół nawet sprzedawany w kostkach hamuje rozwój przeziębienia, a gdy ono już jest łagodzi jego objawy – to rzecz dowiedziona przez naukowców, choć nie wiedzą oni jeszcze jakie substancje odgrywaja tu główna rolę. Pijmy więc rosół gdy zmarzniemy lub czujemy się niewyraźnie. Aby zaś podnieść swoja odporność jedzmy rosół z następującymi dodatkami (można je wrzucać do gotującego się rosołu wszystkie, lub tylko te, które nam smakują):

Cebulę pokrojoną w kostkę

Czosnek zmiażdżony lub posiekany

Świeży imbir posiekany (pół łyżeczki na jedną porcje rosołu, więcej tylko wtedy, gdy ktoś przepada za imbirem)

Czerwone papryki pokrojone w paski

Kapusta włoska lub pekińska albo jarmuż pokrojone w paski – zawierają bioflawonoidy.

Rosół jemy gorący z dodatkiem makaronu lub puree z pieczonej papryki. To puree też jest potrawa antyprzeziębieniowa.

Puree z papryki

Dwie czerwone papryki pokroić w szerokie paski, ułożyc w gorącym opiekaczu skórką do góry, przypiec mocno skórkę. Kiedy przestygną obrać je ze skórki i wrzucić do malaksera wraz z łyżką pestek dyni (najlepiej prażonych), ząbkiem czosnku, łyżką oleju lnianego (zawiera kwasy tłuszczowe omega-3) zmiksować. To puree można robić na kilka dni i przechowywać w lodówce. Można nim smarować chleb na kanapki.

Kurczak z ananasem i chili

Dwie piersi z kurczaka pokroić na kawałki, obtoczyć w mące i obsmażyć na patelni podlewając oliwa lub olejem.

Do rondelka wlać łyżkę oleju lub oliwy dodać jedną posiekaną cebulę, trzy ząbki czosnku, podsmażyć. Następnie wrzucić jedną pokrojoną czerwoną paprykę i dwie łyżki posiekanego imbiru, smażyć cztery minuty. Dodać dwie szklanki soku ananasowego i pół szklanki pomidorowego, zagotować. Do wrzącego sosu dodać piersi kurczaka i dusić prze 10 minut doprawiając do smaku solą oraz sproszkowanym chili.

 

 S.Z.

 

 

 

  

 

 

 

  

Poprawiony: poniedziałek, 06 stycznia 2014 20:03