Pożegnanie z pieluchami Drukuj Email
Wpisany przez S.Z.   
sobota, 28 września 2013 14:15

Pożegnanie z pieluszkami

Chociaż trudno w to uwierzyć każde dziecko prędzej czy później przestaje korzystać z pieluch. Odpieluchowywanie wymaga często dobrej strategii, dużo cierpliwości i odrobinę sprytu. Co zrobić, aby skutecznie, a jednocześnie łagodnie przejść od etapu pieluszek do etapu nocnika?

Moment
Przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, że każde dziecko rozwija się w innym tempie i nie ma jednego, właściwego momentu na rozpoczęcie nauki korzystania z nocnika. Część osób uważa, że warto do niego przyzwyczajać dziecko, kiedy tylko zacznie samodzielnie siedzieć. Inni oburzają się na ten pomysł argumentując, że w tym wieku maluch jeszcze nie jest świadomy swoich potrzeb fizjologicznych. Warto zaznaczyć, że nie tak dawno temu dzieci były przyuczane do nocnika znaczniej wcześniej niż ma to miejsce dzisiaj. Nie było wtedy popularnych dziś pampersów, a jedynie tetrowe pieluchy. Dzieci szybciej czuły dyskomfort związany z mokrą pupą, dzięki czemu łatwiej było im rozpoznawać swoje potrzeby i powiązać fakty. Nie bez znaczenia była też pewnie konieczność prania pieluch przez rodziców. Można zatem powiedzieć: ile przypadków, tyle rozwiązań. Każdy musi samodzielnie zdecydować o tym, który moment jest właściwy dla jego dziecka.

Metoda
Podobnie jest ze sposobami nauki korzystania z nocnika. Na pewno sprzyjają jej ciepłe miesiące, kiedy dziecko może biegać po domu w majtkach lub z gołą pupą. Wtedy jest w stanie szybciej usiąść na nocnik i zareagować na swoje potrzeby. Część rodziców stara się sadzać na nocniku malucha najczęściej jak to możliwe, inni czekają aż sam zasygnalizuje, że chce z niego skorzystać. Zdarza się, ze dzieci traktują nocnik dość podejrzliwie i nie chcą na nim siadać. Rozwiązaniem może być tutaj model z dodatkowymi funkcjami, które będą wzbudzały w dziecku pozytywne emocje. – W tym roku wprowadziliśmy do sprzedaży Intelligent Potty, czyli tak zwany inteligentny nocnik – mówi Dorota Cebula z firmy Ceba Baby. – Jest wygodny, stabilny i zaprojektowany w taki sposób, aby łatwo można go było opróżnić. Posiada także kilka ciekawych rozwiązań odróżniających go od innych produktów dostępnych na rynku. Przede wszystkim ma wbudowane urządzenie pozwalające na wielokrotne nagrywanie i odtwarzanie własnego głosu. Jest też czujnik, dzięki któremu po napełnieniu nocnika rozbrzmiewa wesoła melodia. Niektórzy powiedzą że to gadżet i my się z tym zgadzamy – to gadżet, który w genialny sposób ułatwia życie, czemu by więc z niego nie skorzystać? – dodaje pani Dorota.

Ważne jest też, aby podczas wyboru nocnika zwrócić uwagę na jego konstrukcję. Dobrze, jeśli jest wykonany z grubego plastiku, stabilny i pozwala dziecku na siedzenie z wyprostowanymi plecami. Trudno, aby maluch chciał z niego korzystać, jeśli będzie mu niewygodnie. Warto mieć to na uwadze, zwłaszcza jeśli nasza pociecha lubi zasiąść na swoim tronie przed telewizorem lub z książeczką w ręku.

Cierpliwość
Początki nie zawsze są łatwe. Trzeba też przygotować się na to, że dziecko nie zawsze zdąży lub nie zawsze będzie pamiętało, żeby zakomunikować swoją potrzebę, mogą się więc zdarzyć wpadki w postaci mokrych spodenek lub podłogi. Jeśli natomiast maluch będzie kategorycznie sprzeciwiał się korzystaniu z nocnika, prawdopodobnie oznacza to, że jego moment jeszcze nie nadszedł. Przymusem można tylko zaszkodzić, więc w takiej sytuacji lepiej odłożyć odpieluchowywanie na jakiś czas. Może za tydzień, może za dwa nastawienie dziecka się zmieni? Na pocieszenie warto przywołać myśl, że prędzej czy później się uda, a pieluchy pozostaną tylko wspomnieniem.

 

/źródło - Intro Media PR/


Poprawiony: wtorek, 07 stycznia 2014 21:11