"Społeczne doświadczenie starości - stereotyp, postawy, wybory - recenzja i opis" Drukuj Email
Wpisany przez S.Z.   
piątek, 10 maja 2013 11:35

"Społeczne doświadczenie starości - stereotypy, postawy, wybory"

Nawrocka Joanna

Książka doktor Nawrockiej dotyczy wyjątkowo ważnej problematyki społecznej, jaką jest starość. Autorka nie tylko z dużą wiedzą, ale też z dużą wrażliwością prezentuje serie oryginalnych badań na temat percepcji ludzi starych [...], ustosunkowań wobec nich [...] i ich satysfakcji z życia, w tym poglądów na miłość [...].

Osadzając swoje badania w teoriach oraz modelach psychologii społecznej, doktor Nawrocka wyraźnie wychodzi poza dominującą tendencję w geropsychologii, która zarówno w Polsce, jak i innych krajach skoncentrowana jest na analizie skutków, jakie procesy starzenia się wywierają na podstawowe funkcje psychiczne. Autorka [...], pytając o to, jak siebie widzą ludzie starzy i jak ich widzą inni, od nich młodsi, pokazuje [...], że warto jest badać inne aspekty starości w miejscu przypisanym ludziom starym przez polskie społeczeństwo. Miejsce to, choć zróżnicowane, nie jest najlepsze. Bardziej bądź mniej negatywne nastawienia i obrazy starych ludzi nie sprzyjają ich integracji społecznej. Co gorsza, rzadko odpowiadają ich żywotności czy potrzebom.

W kontekście postępującego procesu starzenia się społeczeństw i wydłużania wieku życia refleksja nad starością i jej godnością jest refleksją istotną. Badania przedstawione przez doktor Nawrocką nie tylko do niej pobudzają, ale też wskazują na konieczność oraz możliwość działania na rzecz ludzi starych. Ich ogromną zaletą, poza rygorem proponowanych narzędzi i trafnością analizy zebranych danych, jest [...] ich tematyka.

Z recenzji prof. dr hab. Ewy Drozdy-Senkowskiej

Polecana książka jest kolejną częścią rozważań o ludziach starych wydobywającą perspektywę postrzegania społecznego. Autorka koncentruje się na analizach i interpretacjach wyników badań dotyczących postrzegania starych kobiet i mężczyzn w kontekście stereotypu starości, na postawach wobec osób starszych i stylach miłości preferowanych przez ludzi starych. Ponieważ napisała tę książkę także z myślą o studentach, znajdują się w niej załączniki zawierające narzędzia użyte w badaniach i tabele z wynikami pozwalające prześledzić etapy postępowania badawczego. Autorka ma nadzieję, że nie tylko okażą się pomocne, ale także zachęcą studentów do własnych badań.

 

FRAGMENT:

Wstęp

[...] Punktem wyjścia badań i rozważań przedstawionych w pierwszym rozdziale jest pytanie „Czy stara osoba jest starą kobietą, czy starym mężczyzną?". Wykracza ono poza dotychczasową eksplorację stereotypów starości i starych ludzi. W prowadzone dotąd badania wpisano słuszne założenie o tym, że ciało stanowi

podstawę stereotypizacji osób starszych. Osoby w różnym wieku bardzo się różnią wyglądem zewnętrznym, oczywiste stają się więc dalsze różnice między nimi generowane fizycznością. Mnie interesowało mniej oczywiste zróżnicowanie osób starych, które ujawni się tylko wtedy, gdy oderwiemy się od spostrzeżeń odnoszących się do ciała i fizycznego wyglądu. W tekście pokazuję istnienie trzech odrębnych stereotypów: starej kobiety, starego mężczyzny i kogoś starego, wobec kogo społeczny umysł zawiesił kategorie płci i rodzaju. Charakterystyki tej nieurodzajowionej osoby korespondują z charakterystykami starego mężczyzny i starej kobiety tylko w nieznacznym stopniu.

W rozdziale drugim porządkuję problematykę ageizmu i omawiam postawy wobec starych ludzi. Złożoność tych postaw jest implikowana licznymi zmiennymi, lecz dla mnie ważne było wydobycie wpływu przede wszystkim zmiennych demograficznych. W społecznej przestrzeni oddziaływają one zawsze. Nie sposób wyobrazić sobie jednostkę bez płci, wieku, wykształcenia i miejsca zamieszkania. Monotonne zachodzenie tych zmiennych sprawia, że stają się przezroczyste. My zaś tracimy z oczu fakt, że stanowią one wstępne warunki postrzegania społecznego.

Kolejny rozdział napisałam we współpracy z Elżbietą Nawrocką i Julią Kamińską. Zawiera on opis stylów miłości preferowanych przez osoby starsze. Wbrew rozpowszechnionym, potocznym przekonaniom starzy ludzie nie chcą pełnych poświęceń, bezinteresownych związków. Wolą te, które ich odmłodzą, niosąc lekkość, radość i ekscytację.

Każdy rozdział ma przejrzystą strukturę artykułu, ponieważ zależało mi, by przede wszystkim przemówiły wyniki i ich analizy. Umieszczenie rozdziału o preferowanych przez osoby starsze rodzajach miłości puentuje gorzkie miejscami wnioski z poprzedzających rozdziałów. Jestem pewna, że ludzie starzy nie powiedzieli ostatniego słowa i niejednym jeszcze nas zaskoczą na przekór niszczącemu ageizmowi i trudnej dla nich polskiej rzeczywistości.

W badaniach posługiwałam się klasycznymi zmiennymi demograficzno-społecznymi (płeć, wiek, poziom wykształcenia, miejsce zamieszkania i stan cywilny) oraz zmiennymi psychologicznymi, takimi jak: zadowolenie z życia i satysfakcja z partnera i związku. Obu grup zmiennych używa się w badaniach dotyczących ludzi starych. Zmienne demograficzno-społeczne precyzyjnie opisują społeczną rzeczywistość. Jak pokazują przedstawione w książce wyniki badań, stanowią one predyktory postaw oraz modyfikują treści stereotypu starej osoby, stereotypu starego mężczyzny i stereotypu starej kobiety. Użycie tych zmiennych wydobywa osadzenie badanych jednostek w rzeczywistości społecznej. To, gdzie mieszkają badani, jakie mają wykształcenie, okazuje się istotne dla tego, co myślą i jak oceniają. W badaniach psychologicznych zmienne demograficzno-społeczne są niedoceniane w stosunku do zmiennych psychologicznych. Ponieważ w połączeniu z bardziej zaawansowanymi analizami statystycznymi stanowią one cenne źródło informacji, chciałam zwrócić na nie uwagę psychologów.

Chcę odczarować negatywizm określeń „stara kobieta", „stary mężczyzna", „starzy ludzie". Zamierzam je stosować, aż wyparują z nich lęk, niechęć, lekkomyślność, pogarda, niesmak, poczucie wyższości i uprzywilejowania, bezmyślność, wrogość, zazdrość, własne urazy jednostki i to, co tam jeszcze zostało. Będę je powtarzać tak długo, aż staną się tym, czym są: opisem. I kto wie, może wtedy osłabnie zawarta w nich groza śmierci.

***

Rozważaniom tego zbioru patronuje Odys. Wojownik spod Troi, z wyroku bogów wędrujący wiele lat do swojego skalistego królestwa, ma pewien mniej znany rys. Był człowiekiem, który wybrał starzenie się, starość i grozę śmierci, odrzucając nieśmiertelność, pełnię sił i radowanie się światem na wieczność.

Podczas długiej wędrówki Odys spotkał dwie fascynujące czarodziejki – Kirke i Kalipso – obie piękne, przenikliwie mądre, niezależne i obdarzone mocą. Byłoby przesadą nazywać je kobietami; to raczej archetypowy wizerunek, w którym C.G. Jung zapewne widziałby animę – panią duszy, ale to interpretacje z innej krainy znaczeń. Mnie interesuje wybór Odysa. Trudno zanegować roztropność i rozumność Odysa, w końcu nie na darmo był ulubieńcem Ateny – mądrej duchowej matki. Jego decyzja jest zatem rozumna, choć wydaje się niezrozumiała.

Kalipso, słodko śpiewająca nimfa o pięknych warkoczach, wskazując okolicę, w której mieszka, mówi Odysowi mniej więcej tak: „Jeśli ze mną zostaniesz, nie zestarzejesz się, nie staniesz się niedołężny, nie umrzesz, a wszystko to będzie także twoje". Czar domu Kalipso, czar pierwotnej i łaskawej przyrody jest tak potężny, że przenika nawet serca bogów. Odys na pewno widzi to piękno i pewnie nie jest na nie obojętny – na łąki kwitnące fiołkiem i opichem, czyste zdroje płynące w zielonej trawie, pachnące cyprysowe lasy, wspaniałe zwierzęta (bo postaci Kirke i Kalipso są wspomnieniem najstarszych bogiń będących władczyniami zwierząt). Stoi i patrzy oczarowany, urzeczony, lecz odpowiada: „Nie, nie dla mnie nieśmiertelność". Myślę, że nie tylko tęsknota za bliskimi i Itaką nakazały mu tę odpowiedź, mimo że to jedyne interpretacje jego zachowania.

Kiedy Odys przybywa do Kalipso, jest człowiekiem, który wiele doświadczył i wiele poznał. Atena obdarowała go ciekawością świata i potrzebą podążania nieznanymi drogami. Odys wędruje i błądzi na przemian. Nie dlatego, że nie chce wrócić, nie dlatego, że nie kocha Penelopy, i nie dlatego, że nie poczuwa się do odpowiedzialności za syna i swoje królestwo. Przemierza świat powodowany namiętnością poznawania, silniejszą niż miłość, odpowiedzialność i troska.

Odys wie także, że ludzkim przeznaczeniem jest dotrzeć do miejsca będącego nie tylko ziemią przodków, ale także ojczyzną, którą się wybrało, stając się mądrym, gdy zobaczyło się już wszystko. Odys rozumie, że tylko rzetelnie przeżyty czas życia – dzieciństwa, młodości, dorosłości i dojrzałości w starości pozwala jednostce zaopiekować tym, co jej powierzono. Choć nie myśli o tym często, w głębi serca odczuwa wdzięczność wobec wrogiego Posejdona. To jego gniew pozwolił mu przeżyć szczęście i ból wędrówki, aż zrozumiał, że nawet życie wojownika (tak witalnego, że dziś z trudem to sobie wyobrażamy) osiąga swoje spełnienie w starości – czasie pieczy nad światem ludzi.

Uważam się za duchowe dziecko Odysa. Przecież w pełni sił nie rozmyślałabym o starości.

Autorka

Wydanie I, Kraków 2013, Format B5. Objętość 136 stron. Oprawa miękka, klejona.

ISBN: 978-83-7850-241-8

Poprawiony: piątek, 10 stycznia 2014 18:51