Rodzime Prosciutto - sprawdzony przepis na wspaniałą tanią wędlinkę |
Wpisany przez Stefan Zubczewski |
wtorek, 07 maja 2013 07:57 |
Suszone mięsko a'la Prosciutto czy inne hiszpańskie szynki Podam Wam przepis który otrzymałem od Wandy Siwoniowej z Wojnowa na Mazurach. Robi ona wędliny nie gorsze od Włochów czy Hiszpanów. Sposób jest podobny. Można je robić z wieprzowiny, wołowiny, koniny , cielęciny, a nawet z baraniny. Suszony schab - sposób pierwszy Produkty: 1,6 kg schabu bez kości 1/3 szklanki soli morskiej lub kamiennej (grubej) 1 łyżeczka pieprzu (mogą być jeszcze inne przyprawy w/g smaku) Sposób przyrządzania: Mięso - surowe - natrzeć pieprzem i obtoczyć w soli, niech trochę poleży na półmisku np. Po chwili natrzeć ponownie pozostałą ilością soli. Pozostawić w lodówce najlepiej razem z półmiskiem w woreczku foliowym. Po 12 godzinach zlać sok który mięso puściło. Przełożyć na drugą stronę i znowu na 12 godzin do lodówki. Tak przez ok 4 do 6 dni, aż mięso przestanie "puszczać sok". Po tych 4-6 dniach oskrobać z przypraw i soli, można posypać świeżym kolorowym pieprzem, zawinąć w pojedynczą gazę i powiesić w przewiewnym miejscu (patrz zdjęcie poniżej). Niech wisi co najmniej tydzień. Niech schnie. Po tym czasie można już zacząć próbować. Powiadam Wam - PYCHA!!! Suszony schab - sposób drugi Produkty: 1,3 - 1,6 kg schabu 4 łyżki soli grubej, kamiennej 1 łyżeczka pieprzu naturalnego 1 łyżeczka pieprzu ziołowego Kolendra (trochę) Majeranek (trochę) Rozmaryn (trochę) Główka czosnku 2-3 ziarna jałowca Sposób przyrządzenia: Wszystkie w. wym. przyprawy wymieszać razem z solą i taką "Zaprawą" natrzeć schab. Położyć na półmisku i co 12 godzin zlewać sok (jak wyżej) oraz przewracać. Po 5-6 dniach gdy soku już będzie malutko należy mięsko oskrobać z wierzchu z tych mokrych przypraw i soli. Można posypać świeżym kolorowym pieprzem grubo zmielonym, zawinąć w gazę i powiesić w ciepłym przewiewnym miejscu na co najmniej 6 dni. PYCHA i jak tanio !!! Za małe pieniądze mamy pyszne Włoskie żarełko. Cieniutko pokrojone jako zakąska z suszonymi pomidorami, czy jako wędlinka na chleb (patrz zdjęcie u góry), czy też po prostu... bez niczego. Super. Popróbujcie tego sposobu z innym surowym mięsem, jest równie pysznie. Np. ligawa wołowa, szynka wieprzowa czy "kulka" cielęca. Jeśli ktoś ma możliwość i może mięsko na koniec lekko podwędzić to nie zawadzi. Ja zrobiłem wszystko tak jak podałem wyżej, lecz po każdym przewróceniu mięsa na półmisku i zlaniu soku soliłem. Jednym słowem... przesoliłem, ale i tak już zjedzone, nim się zorientowałem. Jutro lecę po schab i ligawę . Kupię kilka kilo. Warto. Za miesiąc a może i krócej najwcześniej będzie do jedzenia. Tym razem nie będę częstował, schowam i będę sam podjadał, bo Babcia Polka na szczęście unika mięsa, co nie znaczy, że jest wegetarianką - bynajmniej. Co do przypraw możecie sobie poeksperymentować. Jedno jest pewne - lepiej lekko przesolić niż nie dosolić. Zrzędliwy Dziadek Funio |
Poprawiony: piątek, 10 stycznia 2014 11:59 |