"Rozkwaś Polaka" - recenzja Drukuj Email
Wpisany przez Dorota Bogucka   
czwartek, 11 października 2012 17:54
"Rozkwaś Polaka" - recenzja

Współczesny Don Kichot
Konia z rzędem tej/temu z Czytelników, kto nigdy nie zdenerwował się kolejką na poczcie, opieszałą obsługą w sklepie albo zachowaniem kierowców na polskich drogach. Czy to nasze narodowe malkontenctwo, czy nowa rzeczywistość jest aż tak frustrująca?

altAutor sztuki „Rozkwaś Polaka!” Wojtek Miłoszewski ma zmysł obserwacji, wyczucie języka i jest dowcipny. Satyryczny, chwilami gorzki tekst dotyka wydawałoby się najbardziej powszechnych, codziennych sytuacji. Bohater – bez imienia i nazwiska, czyli praktycznie każdy z nas - robi zakupy, odbiera paczkę z poczty, pracuje, chodzi do restauracji, wreszcie jedzie z rodziną na wakacje. Historia składa się ze scenek, które stopniowo wyzwalają w pozornie spokojnym miłośniku statystyki nieoczekiwane emocje. I to właśnie po te emocje widzowie przychodzą do teatru. Teatru – dodajmy – w jego najszlachetniejszej i najczystszej postaci. Bez podpórek w postaci  projekcji video, fontanny na scenie i innych fajerwerków. Odwrotnie nawet – reżyserka Marta Ogrodzińska-Miłoszewska zrezygnowała nawet ze scenografii i muzyki.

Zredukowane do minimum rekwizyty i jeden kostium – rzec by można współczesna zbroja bohatera walczącego z rzeczywistością, dają pole do popisu aktorowi. Wykonawca monodramu – Marcin Kwaśny – staje się na czas przedstawienia całym scenicznym światem. Pokazuje znakomity warsztat aktorski, zdradza talenty wokalne i taneczne oraz eksponuje  świetnie wyrzeźbioną sylwetkę. Kilkanaścaltie odgrywanych przez siebie postaci obdarza charakterystycznymi cechami, gra wieloma głosami, bryłą ciała, gestem i oczywiście słowem. W interpretacji aktora słychać rytm i piękno języka polskiego. Języka, który sobie ostatnio sami bardzo zaśmiecamy. Choćby anglicyzmami i korporacyjną nowomową. Z dużym wyczuciem Marcin Kwaśny wciąga publiczność do spektaklu – nie atakuje, nawiązuje kontakt, ale ani na chwilę nie wychodzi z roli. Dlatego nie pozostawia nikogo obojętnym wobec rozterek bohatera.
Twórcy spektaklu bezlitośnie kpią z wszystkich nowych mód i zwyczajów, które bezkrytycznie przyjmujemy. Pokazują, że w nowych dekoracjach pozostajemy ciągle niewolnikami naszych lęków i wzajemnych niechęci. Ale pomimo tej smutnej wydawałoby się konstatacji, spektakl jest komedią. Widzowie śmieją się, czasem komuś wyrwie się nawet „to o mnie” albo „jakbym siebie widział”. Żywiołowe reakcje świadczą niezbicie, że sztuka trafia w sedno. Teatr w takim wydaniu to inteligentna rozrywka dla widzów w każdym wieku.
Dorota Bogucka

„Rozkwaś Polaka!” autorstwa Wojtka Miłoszewskiego, w reżyserii Marty Ogrodzińskiej-Miłoszewskiej, występuje Marcin Kwaśny. Premiera spektaklu odbyła się 10 września 2012 r. gościnnie w Teatrze Kwadrat. Przedstawienie można zobaczyć: 11, 16, 17, 18 października oraz 23, 24 i 25 listopada na ul. Niepodległości 141, scena na III p. Rezerwacja biletów, tel. 501-150-379

Fot.Adam Grochocki
 
Poprawiony: piątek, 10 stycznia 2014 17:58