"Łowcy głów" - recenzja z filmu Drukuj Email
Wpisany przez Gaina   
poniedziałek, 11 czerwca 2012 11:41
„Łowcy głów” - recenzja z filmu

Straszne skutki nadmiaru miłości

Nie można wątpić w uczucia żony, choćby była tak piękna jak Diana Brown. Roger Brown jednak był niski i to spowodowało u niego absolutną przekonanie, że żona, którą kochał nad życie, w końcu go porzuci. A to z kolei doprowadziło do serii niezwykle dramatycznych skutków.

altŁowca głów to specjalista w eleganckim garniturze, który bardzo bogatym klientom znajduje bardzo utalentowanych dyrektorów. Najlepszym łowcą w Oslo był Rober Bron. Miał taką renomę, że gdy on popierał jakiegoś kandydata, firmy bez zastrzeżeń go zatrudniały i były bardzo zadowolone z wyboru. Ale zarabiana oficjalnie prowizja nie wystarczała mu na życie, chciał bowiem żonie kupić milion niepotrzebnych rzeczy, jak choćby elegancki dom w najlepszej dzielnicy. Roger, oprócz oficjalnego zajęcia, miał więc też dodatkowe fuchy, polegające na okradaniu klientów z dzieł sztuki. W trakcie wywiadów z kandydatami na intratne stanowiska sprytnie wypytywał ich o posiadane precjoza, a potem dyskretnie zamieniał je na falsyfikaty.

Piękna pani Brown przedstawiła mężowi nowego znajomego, Clasa Greve (znany z „Gry o tron” Nicolaj Coster-Waldau), który według Rogera byłby idealnym kandydatem na prezesa w znanej firmie, produkującej nowoczesną broń. Roger okradł i tego klienta, a przy okazji odkrył, że jego ukochana żona ma z Clasem romans. Przekonuje się też, że w tym przypadku to on jest łowioną zwierzyną. W tym momencie ciekawy romans obyczajowy zmienia się w krwawy, przerażający thriller. Roger nie będzie już walczył o kasę ani nawet o ukochana kobietę, tylko o przeżycie, z przeciwnikiem tak bezwzględnym i niebezpiecznym, że tylko cud może go uratować. Jednak cuda zdarzają się tak samo często jak prawdziwa miłość.

„Łowcy głów” to jedna z ostatnich powieści Jo Nesbo, który najbardziej znany jest z cyklu kryminalnego o policjancie Harrym Hole. Ma on u nas bardzo wielu wielbicieli, choć powieści te do przyjemnych nie należą, a Harry to pijak, abnegat i dziwkarz (choć jednocześnie jest bezwzględnie uczciwym i nieszczęśliwie zakochanym idealistą). Tym razem Nesbo pisze o „normalnym” życiu w Norwegii, a jego bohater to zwykły urzędnik. Jak się okazuje, i spokojni Skandynawowie ogarnięci są gorączką zdobywania rzeczy, co ma im zapewnić szczęście. Problem jednak w tym, że nawet najpiękniejszy dom nie uszczęśliwi żony, jeżeli marzy ona tylko o dziecku. A skutki takiego nieporozumienia bywają tragiczne. Na szczęście czasami można się dogadać, zaufać żonie i wygrać z najbardziej bezwzględnym przeciwnikiem.  

Gaina 

Dystrybucja: Kino Świat

 
Poprawiony: piątek, 10 stycznia 2014 17:32