"Debiutanci" - recenzja Drukuj Email
Wpisany przez Gaina   
czwartek, 11 sierpnia 2011 20:36

"Debiuitanci" - recenzja

Ile złego mogą wyrządzić wspaniali rodzice ukochanym dzieciom? Tata, bo udawał kogoś innego, mama, bo się przez cale  życie na to godziła. I w rezultacie Olivier umie dogadać się tylko z psem.

altSmutna jest ta komedia, ale każe się rodzicom zastanowić nad swoim postępowaniem. I nad usprawiedlwieniami, które wymyślamy, gdy nasze dzieci przez nas nie są szczęśliwe. A może nie ma takiej możliwości, by nie unieszczęśliwić mimowolnie własnych dzieci?
Grafik Olivier (cudowny Evan McGregor) ma 38 lat, jest samotny, dotąd skutecznie niszczył każdy swój związek. Niedawno pochował ojca (Christopher Plummer). I teraz każdą myślą do niego wraca. Odziedziczyl po ojcu uroczego, mówiącego (wprawdzie po cichu) psa Artura. Ojciec też był samym urokiem, szczególnie gdy po śmierci żony, z którą spędził 44 lata i w wieku 75 lat przyznał się, że je gejem. I rozpoczął nowe życie. Zaczął działać w społeczności gejowskiej, walczył o prawa homoseksualistów, znalazł chłopaka I mnóstwo przyjaciół. Oliver nawet to pochwalał i podziwiał, a gdy ojciec rozchorował się, troskliwie się nim zajął. Ale chyba nigdy nie powiedział ojcu, jak nieszczęśliwa przez całe życie była matka, która wiedziała, że wychodzi za geja, ale w swej naiwności myślała, że go zmieni. I żyła bez czułości, bez uczucia, rozpaczliwie samotna.  I trudno się dziwić, że Olivier wyrósł na smutnego samotnika. Kiedy przyjaciele niemal siłą zabierają go na imprezę i poznaje tam uroczą Annę (Melanie Laurent), aktorkę z Francji, ma ogromne trudności w zbliżeniu się do niej. Łatwiej bowiem siedzieć w swoim mieszkanku - norze z psem, który  mówi, tylko cicho, niż narazić się na zwiążek pełen bólu i niezaspokojonych pragnień, jaki zafundował swojej żonie jego ojciec. A matka też miała swoje powody, by zgadzać się na ten kamuflaż. Była Żydówką. Nie było to dobrze widziane w powojennym USA, wyrzucono ją na przykład ze szkolnej drużyny pływackiej, więc zaczęła ukrywać swą narodowość. Może dlatego godziła się na oszustwo męża.
A Anna też ma kłopoty z rodzicami. Jej tatuś bez przerwy dzwoni i spowiada się córce z myśli samobójczych….
Jak więc będzie z Olivierem i Anną? Czy można pokonać nieudane dzieciństwo i pójść dalej. Na pewno. Wystarczy tylko przypomnieć sobie, że już nie jesteśmy dziećmi i powinniśmy przestać oglądać się na rodziców.  Wreszcie “zadebiutować” we własnym, samodzielnym życiu. A rodzice powinni odpuścić wreszcie dzieciom, uwolnić je od własnych demonów.
Mike Mills, scenarzysta I reżyser tego skromnego, poruszającego filmu, zawarł w nim wątki autobiograficzne. Tak jak Olivier, jest grafikiem, projektuje też okładki płyt. A na ścianach filmowego mieszkania Oliviera wiszą… oryginalne polskie plakaty filmowe, których reżyser jest wielbicielem.

Gaina

Dystrybutor: Gutek Film

 

Poprawiony: piątek, 10 stycznia 2014 17:17