Dyskryminacja osób seropozytywnych utrudnia walkę z epidemią HIV
Wpisany przez S.Z.   
sobota, 20 lipca 2019 14:32

Dyskryminacja osób seropozytywnych utrudnia walkę z epidemią HIV

Psujący się sprzęt w szpitalu, kiedy trzeba udzielić pomocy osobie seropozytywnej, jedyna, odizolowana od innych pacjentka w wieloosobowej sali na zatłoczonym oddziale ginekologicznym, jeśli jest to chora z HIV – to ciągle smutna rzeczywistość Polaków zakażonych tym wirusem.

Niewiedza i strach przyczyniają się do wyobcowania osób seropozytywnych. Mimo kolejnych kampanii edukacyjnych, poziom stygmatyzacji jest porównywalny do 2011 roku, kiedy ukazał się w Polsce dokument „Ludzie żyjący z HIV Stigma Index”. Tak jak dziś, przeciętny chory z HIV był wtedy w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Prawie 30%* obrażano, grożono lub napastowano. Napaści fizycznej doświadczyło 17%, a więc prawie co piąty! Również rodziny 14% osób seropozytywnych były przedmiotem dyskryminacji. Zaplanowane na ostatni weekend lipca, finansowane z grantu przyznanego w konkursie Pozytywnie Otwarci spotkanie Stowarzyszenia Solidarni „PLUS” w Wandzinie skupi się m.in. na konsekwencjach stygmatyzacji osób żyjących z HIV.
Oficjalne statystyki NIZP-PZH dotyczące epidemiologii HIV w Polsce nie nastrajają optymistycznie. Nowych zakażeń w roku 2018 zarejestrowano aż 1275. O zakażeniu dowiadują się 3-4 osoby dziennie. Wśród nich aż 17% może doświadczyć niechęci ze strony otoczenia, bo zdaniem zbyt wielu ludzi „HIV to powód wstydu”. Osoba zakażona HIV musi czekać w gabinecie stomatologicznym - zostanie przyjęta pod sam koniec dnia pracy, żeby żaden inny pacjent nie usiadł na fotelu po niej. To nie żart. Aż 20% seropozytywnych doświadczyło dyskryminacji w placówkach ochrony zdrowia. Sąsiedzi nie chcą podawać im ręki – 12% zakażonych doświadczyło złego traktowania ze strony znajomych. Bliscy boją się jeść z tego samego talerza. W 2011 roku mówiło o tym problemie aż 15% seropozytywnych z niepozytywnymi doświadczeniami. Dziś jest niestety podobnie. Skąd te absurdalne przykłady dyskryminacji? Wciąż nie wiemy wystarczająco dużo o HIV. A jakie są zagrożenia wynikające ze stygmatyzacji osób seropozytywnych? Jeśli będą się bać ostracyzmu społecznego, nie będą informować o swoim statusie. Wielu zrezygnuje z leczenia z obawy przed ujawnieniem swojego statusu. A to utrudnia walkę z epidemią HIV w Polsce.
Żeby zmniejszyć to zagrożenie, Stowarzyszenie Solidarni „PLUS” zorganizuje w Wandzinie pod koniec lipca (26-28) serię spotkań – wykładów, warsztatów, zajęć praktycznych, ale też przede wszystkim rekreacyjnych w ramach rodzinnego pikniku. W ten sposób autorzy pomysłu chcą pokazać, że osoby zakażone i zdrowe mogą nie tylko funkcjonować obok siebie, ale też dobrze bawić się razem przy okazji ucząc się, co to jest HIV i jakie realne zagrożenia za sobą niesie oraz jak żyć z HIV długo i bezpiecznie.
HIV nie jest chorobą wyrzutków społecznych. Nigdy nią nie była. Zakazić się może każdy. Ale nie każdy zakażony ma tyle szczęścia, żeby znaleźć akceptację w swoim środowisku. W rezultacie może zostać odrzucony. Przez innych, a w konsekwencji też przez siebie samego. Od czasu publikacji „Ludzie żyjący z HIV Stigma Index” w 2011 niewiele się zmieniło. Dlatego między innymi organizujemy w naszym ośrodku w Wandzinie – już po raz kolejny – warsztaty dla osób zakażonych i ich bliskich. Chcemy pokazać, że HIV to choroba, z którą można żyć i którą należy leczyć. I że w trakcie codziennych czynności HIV nie można się zakazić” – powiedział Paweł Woźniakowski, koordynator projektu w Stowarzyszeniu Solidarni „PLUS”. – „Nie od dziś wiadomo jak ważna jest rodzina w terapii. Dlatego w programie spotkania znalazły się między innymi warsztaty dla bliskich osób seropozytywnych na temat HIV i wszystkiego, co wiąże się z zakażeniem”.
HIV może dotknąć każdego. Dlatego musimy się wszyscy nauczyć, że dzięki nowoczesnym, bezpiecznym w długim terminie lekom, z HIV można normalnie i coraz dłużej żyć, ale też, że można spokojnie i zdrowo żyć obok osoby seropozytywnej. Zakażenie HIV to tylko jedna z wielu chorób przewlekłych, które należy leczyć, by móc cieszyć się życiem” – powiedział Paweł Mierzejewski z Gilead Sciences, koordynator programu Pozytywnie Otwarci.
***
* Wartości procentowe cytowane są za publikacją „Ludzie żyjący z HIV Stigma Index” z 2011 roku, wydaną przez Ogólnopolską Sieć Osób Żyjących z HIV/AIDS „SIEĆ PLUS”


Celem Programu Pozytywnie Otwarci jest promocja profilaktyki HIV oraz wiedzy o możliwościach normalnego życia z wirusem. W ramach programu Pozytywnie Otwarci organizowany jest Konkurs dla instytucji i osób, które chciałyby prowadzić lub już prowadzą programy w obszarach edukacji i aktywizacji, a także profilaktyki i diagnostyki HIV/AIDS. Partnerami Programu są Prezydent m. st. Warszawy, Krajowe Centrum ds. AIDS, PZH – Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, „Służba Zdrowia”, Wydawnictwo Termedia oraz firma Gilead Sciences, która w ciągu ostatnich sześciu lat przeznaczyła na realizację projektów konkursowych granty w wysokości blisko 2 milionów złotych.

/źródło - /

Poprawiony: sobota, 20 lipca 2019 14:44